No to skoro już niektórzy opisują , to też powiem - zgadzam się z Tą panią w zupełności i szczęśliwie, było mi dane uniknąć losu Anderzeja. Teraz mam w miarę stabilne życie, jestem sam ( poprzedni związek klapa, dziewczyna właśnie rodzaju Andrzeja z tekstu, a potem pętelka - użalanie się, próba zmotywowania, mówi, ze zrobi co może i wykazuje wolę walki, łamie się przy najprostszym wyzwaniu, wróć do początku ), trochę podróżuję,
Ludzie mają ciekawsze rzeczy do robienia i twoją wpadkę zapomną, a moi rodzice to z tydzień wypominają jak coś źle zrobiłem i pewnie dlatego wydaje mi się zawsze, że jestem w centrum uwagi.
Komentarze (269)
najlepsze
Czekam na kontynuację... np. odcinek pt. dlaczego jak p%!?$i na dworze, to jest zimno
Komentarz usunięty przez moderatora