@xkorzen: Na przyszłość jak będziecie dawać rady, to nie piszcie co, a jak trzeba zrobić, bo to wygląda jak; - Jesteś biedny? Naucz się zarabiać pieniądze.
Ja z kolei mam inny problem zwiazany ze zbyt wysoka samoocena - to znalezisko z powiazanych swietnie opisuje moj stan (tak nawet jak teraz pisze mysle sobie ze poch!% pisac jak pewnie nikt tego nie przeczyta i pojdzie na marne). Problem polega na tym ze caly czas mysle ze jestem lepszy od innych ale boje sie to udowodnic (studiuje na kierunku artystycznym i wszystkie moje prace trzymam w szufladzie chodz wiele osob
@jedendwatrzy: Nie, nie w tym rzecz, że trzeba grać zimnego sk@$#ysyna. Trzeba być po prostu stanowczym i zdecydowanym (co w żaden sposób nie przeszkadza w troskliwości o kobietę!) - problem w tym, że jak facetowi zaczyna zależeć, to zaczyna pytać ciągle o JEJ zdanie na różne tematy. Jak widzisz, że film który razem oglądacie ją nudzi, albo wybierasz miejsce na wspólne wyjście, to nie pytaj jej po 100 razy co ona
@jedendwatrzy: Jeśli chodzi o artystów ze zbyt wysoką samooceną - znam to z autopsji. Na kursie rysunku poznałam kilku chłopaków z liceum plastycznego, mimo,że mieli całkiem duże umiejętności, nie wywyższali się,byli bardzo spoko,można było z nimi fajnie pogadać. Natomiast po tym, jak dostali się na ASP na jednych z pierwszych miejsc na liście zmienili się nie do poznania, zrobili się cholernymi pozerami i nawet usłyszeć od nich "cześć" na korytarzu stało
Sam kończę I stopień studiów a z samooceną szału nie ma, choć i tak już jest lepiej. Generalnie ludzie na studiach mnie lubią, chociaż nie wiem czemu. Dziewczyny na dłużej nie miałem, chociaż parę przelotnych relacji było. Co prawda nie jestem głupi i dysponuje dość dużą wiedzą (co imponuje niektórym), to z niej nic konkretnego nie wynika. Nie uważam się za atrakcyjnego, przede wszystkim fizycznie (niski, chudy, duży łeb, zakola, krzywe plecy).
Ja już dawno przestałem wierzyć w siebie, a o samoocenie nie wspomnę nawet bo mam kompleksy o najgłupsze rzeczy. Teraz tylko staczam się świadomie w dół, a młody też już nie jestem i czas ucieka w tej mojej bańce ;)
I nie jest to wcale rzadka przypadłość - ocenia się, że w ciągu życia dotyka ponad 10% ludzi.
@chybanie: Ocenia się że objawy obniżenia nastroju tożsame z prawie wszystkimi objawami depresji ma chyba z 70% populacji okresowo. Nie neguje depresji jako choroby ale na prawdę nasze społeczeństwo nie rozumie tego pojęcia, ile razy spotkałem się z tekstami mam depresję dzisiaj - nie idę na piwo - ludzie nie wiedzą co mówią,
@Lk_hc: Mam wrażenie, że w Polsce raczej jest zbyt rzadko diagnozowana, niż zbyt często. Obniżenie samooceny, zanik poczucia sensu, stępienie afektu (albo wręcz anhedonia - utrata umiejętności odczuwania przyjemności), osłabienie napędu (nic się nie chce, trzeba się do wszystkiego zmuszać), bezsenność lub nadmierna senność, nieuzasadnione poczucie winy - jeśli większość z tych rzeczy występuje (nie muszą wszystkie), to zapewne jednak depresja.
Jeśli chodzi o bezsenność to raczej taka, że się zasypia,
Samooceny nie powinno opierać się na tym jak postrzegają nas inni, ale ile sami czujemy, że jesteśmy coś warci. Ludzie jak to ludzie - przychodzą i odchodzą a wraz z nimi odpływa nasze poczucie, że jesteśmy "fajni". Wiele osób (w tym ja) opierała całą samoocenę np. na ukochanej osobie, bo mówiła nam, że jesteśmy tacy świetni, inteligentni, mili, piękni. Kiedy związek się psuje, wychodzi na jaw, że 2 strona nie była w
@Lk_hc: Myślę, że to nie zawsze jest tak, że taka osoba szuka związku tylko po to, żeby sobie podnieść samoocenę. Jest wiele "pokrzywionych", którzy się po prostu #!$%@?ą i mają poczucie, że skoro ta 2 osoba je kocha, to już nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Tracą chęci, do tego, aby nad sobą pracować, zwalczać swoje ułomności i się rozwijać. Niestety, ale jeżeli trafi się na partnera, który słodzi, i
@Lk_hc: a mało jest osób, które budują swoją samoocenę wyłącznie na tym co mówi 2 osoba? Jeżeli jesteśmy w centrum i spływają ochy i achy jest ok, a jak się wszystko kończy ludzie mają poczucie, że to pewnie wszystko było kłamstwo i tak naprawdę to nie jesteśmy nic warci. Wystarczy wejść w obojętnie jakie forum w temat o rozpadzie związku - 90% osób tam, ma totalnie zaniżoną samoocenę i kompletnie w
Niska samoocena to niestety spory problem... Może sam z nią nigdy nie miałem problemów (raczej mam przerośnięte ego, co czasem też ma swoje złe strony), ale do czynienia miałem kilka razy z osobami ze zrujnowaną samooceną. Problem w tym, że przywrócić im wiarę w siebie jest cholernie ciężko. Mojemu obecnemu różowemu paskowi udało się to całkiem szybko, ale też dlatego, że sama wykazała bardzo dużo woli walki. Inaczej byłaby pewnie lipa... Poprzedni
Coś mi dziwnie zawsze nie pasowało z ta niską samooceną, dlaczego jeśli ktoś twierdzi że jest mało wart i nic nie potrafi jest rozczarowany, że nic nie osiągnął? jeśli ktoś prawdziwie twierdzi że się do czegoś nie nadaje to nie oczekuje bycia docenionym na tym poku. Nie jestem zdolną atletką i nie oczekuję uznania na tym polu - proste. Tu chyba chodzi porostu o wręcz zbyt wysokie mniemanie o sobie w stosunku
Warto przyjrzeć się psychoanalizie Eriksona, każde nie rozwiązane problemy będą odciskać swoje piętno na kolejnej fazie naszego życia, trzeba się rozliczyć z pewnymi faktami by wzrastać zdrowo inaczej zaburzenia które wynikły w poprzednich fazach życia będą nas upośledzać w życiu aż do śmierci.
Ten artykuł dał mi coś do zrozumienia: mam niską samoocenę, więc jestem jeszcze bardziej #!$%@?; nigdy niczego nie osiągnę, nigdy nie będę wiódł satysfakcjonującego życia, całkowity przegryw. Wszystkim nam lepiej będzie jeśli po prostu ze sobą skończę, bo prawda jest taka, że nawet żeruję na socjalu będąc osobą niepełnosprawną.
Komentarze (269)
najlepsze
1. Naucz się asertywności (np. "Stanowczo, łagodnie, bez lęku" - Król-Fijewska Maria)
2. Naucz się samodyscypliny (np. "Nawyk samodyscypliny. Zaprogramuj wewnętrznego stróża" Neil Fiore)
@chybanie: Ocenia się że objawy obniżenia nastroju tożsame z prawie wszystkimi objawami depresji ma chyba z 70% populacji okresowo. Nie neguje depresji jako choroby ale na prawdę nasze społeczeństwo nie rozumie tego pojęcia, ile razy spotkałem się z tekstami mam depresję dzisiaj - nie idę na piwo - ludzie nie wiedzą co mówią,
Jeśli chodzi o bezsenność to raczej taka, że się zasypia,
wrzuciłem link do powiązanych, który mówi to samo co ty
http://blog.krolartur.com/masz-za-wysokie-poczucie-wartosci/