Jak "okroić" klienta na węglu. Kłopoty największego sprzedawcy opału
Nie raz dochodziło do sytuacji, że pracownicy spółki zasypywali kamieniem oraz zalewają wodą hałdy węgla, by tak niskim kosztem zawyżyć ich wagę.
regiodompl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 69
Nie raz dochodziło do sytuacji, że pracownicy spółki zasypywali kamieniem oraz zalewają wodą hałdy węgla, by tak niskim kosztem zawyżyć ich wagę.
regiodompl z
Komentarze (69)
najlepsze
Sam kilkukrotnie naciąłem się na "chrzczony opał" i przemieszany z jakimś syfem.
i nie te praktyki to nic nowego.
Nadmienię, że już wcześniej Uwaga zainteresowała się tą firmą, która reklamowała się jako sprzedawca polskiego węgla. Ludzie z Katowickiego Holdingu Węglowego ani Kompanii Węglowej nie potwierdzili współpracy z składywęgla.pl. Skądś biorą te miliony ton na całą Polskę...
To, że z Syberii to jeszcze nic złego, cała Polska wschodnia pali takim węglem i np. dobry Czuk jest porównywalny z polskim węglem.
To co oni sprzedają to jakieś badziew niepłukany z domieszką.
Super kaloryczny węgiel za 600 zł - z Ukrainy i Rosji. Przynajmniej kolej zarobiła.
W tym roku to jakaś paranoja. Węgiel był oblepiony dużą ilością miału, a po spalaniu tworzyła się skorupa, która wraz z popiołem miała większą objętość niż sam wsad
Brykiet jest zawsze suchy, zawsze waży tyle ile powinien (na węglu średnie wałki ok 20% wagi, zdarzyło mi się ważyć "tonę" węgla na łazienkowej wadze), no i brykiet spala się prawie całkowicie, popioły nie są toksyczne i jeśli pali się samym brykietem to można je używać np jako nawóz.
Cenowo brykiet wychodził mnie
No jak zębów nie myjesz to się dziwisz?