Dla mnie 0,5 może kosztować i 50zł, byleby był to produkt wysokiej jakości, a nie, że co wódka wchodzi na rynek, to po 3 miesiącach jest już defterytem.
PS. Wk??$ia mnie moje osiedle, gdzie co 300 metrów są "alkohole24h", a pod nimi beje. #takakarma
@strikte: Heh, właśnie dyfteryt podpowiadało google przy szukaniu defterytu - ale założyłem, że nie chodzi Ci o błonicę (chorobę) i że to chyba nie literówka :D
Pewnie mnie zaminusujecie, ale trudno. Ja mimo, że nie jestem abstynentem, to twierdzę, że jedną z przyczyn alkoholizmu w Polsce jest zbyt powszechna dostępność alkoholu i za niska cena. Wiem, że argumentem za tanim legalnym alkoholem jest tani nielegalny alkohol, ale to jak wybór między dżumą a cholerą. Uważam, że powszechny dostęp powinien być do alkoholi niskoprocentowych, lecz a'propos wysokoprocentowych to powinny być mniej dostępne niż są obecnie, praktycznie 24h/7 dni na
@slawpe13: Nie zrozumiałeś mnie - nie chodzi o to jaka jest przebitka, chodzi o alkoholizm pośród ludzi i co jest przerażające zwłaszcza pośród młodzieży. Ja bardzo dużo podróżuję służbowo po świecie (nie tylko po naszym kontynencie) i niestety w krajach cywilizowanych (nie mam tu na myśli sąsiadów ze wschodu) to w moczeniu ryja przebijają nas tylko Finowie a z moich obserwacji to jesteśmy na drugim miejscu podium. Gdy cena jest
Nikt nie bierze pod uwagę, że obniżona ilość sprzedanego alkoholu PRZYCZYNI się do podwyższenia PKB w sposób pośredni.
Obniżona sprzedaż alkoholu = mniej śmierci na drodze = więcej osób żyjących w wieku pracującym = większe PKB
Obniżona sprzedaż alkoholu = mniejsze wydatki na cele szpitalne (mniej dzieci z syndromem alkoholowym, mniej nowych alkoholikow, mniej problemow z watroba)
Obniżona sprzedaż legalnego alkoholu => więcej ludzi kupuje bimber albo "wódkę" na bazarze => więcej ludzi ślepnie od metanolu => większe koszty w szpitalach.
@Nuuk: I wycieczki Szwedów do Danii, gdzie bez problemu można kupić gorzałę. Byłem, widziałem. Zapchane pociągi z Malmö do Kopenhagi w czasie gdy w Szwecji obowiązuje zakaz kupowania alkoholu w sklepie.
Także Szwecja owszem, może ma niższą sprzedaż, ale za to Szwedzi mają większą konsumpcję, a Dania większą sprzedaż.
Komentarze (107)
najlepsze
PS. Wk??$ia mnie moje osiedle, gdzie co 300 metrów są "alkohole24h", a pod nimi beje. #takakarma
Dość, że się rozumiemy ;-)
@batman666: Moje oczy krwawią. #grammarnazi
Obniżona sprzedaż alkoholu = mniej śmierci na drodze = więcej osób żyjących w wieku pracującym = większe PKB
Obniżona sprzedaż alkoholu = mniejsze wydatki na cele szpitalne (mniej dzieci z syndromem alkoholowym, mniej nowych alkoholikow, mniej problemow z watroba)
Obniżona
Obniżona sprzedaż legalnego alkoholu => więcej ludzi kupuje bimber albo "wódkę" na bazarze => więcej ludzi ślepnie od metanolu => większe koszty w szpitalach.
I co, "zatkało kakao"?
@Nuuk: I wycieczki Szwedów do Danii, gdzie bez problemu można kupić gorzałę. Byłem, widziałem. Zapchane pociągi z Malmö do Kopenhagi w czasie gdy w Szwecji obowiązuje zakaz kupowania alkoholu w sklepie.
Także Szwecja owszem, może ma niższą sprzedaż, ale za to Szwedzi mają większą konsumpcję, a Dania większą sprzedaż.
źródło: comment_AUiHTe2XY3PkOtXKvu3jjTJZGMvF6JwF.jpg
Pobierz