Dyskryminacja płciowa: Wystarczy być kobietą, by dostać dodatkowe punkty
„Wziąłem udział w kwalifikacji uczestników kursu pod hasłem bodajże Kapitał Ludzki, który był dotowany z funduszy UE”,Moje oburzenie wywołał jeden z zapisów regulaminu, który dodawał punkty osobie tylko dlatego, że była kobietą, a temat kursu nie miał żadnych inklinacji w tym kierunku.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- 143
Komentarze (143)
najlepsze
A zwracam uwagę że w rzeczach dofinansowanych z unii zakłada się tzw grupę docelową i wszystko ustawia się pod to aby ta grupa była głównie wśród beneficjętów projektu. To własnie powoduje takie "dyskryminujące" zapisy.
@anie: A jeżeli twój chłopak/mąż/młodszy brat padł by ofiarą jakiejś bezwzględnej karierowiczki to co?
Dżender srender.
@jestem_anonimowy: Nie znasz życia.
Oczywiście są też bogate głąby, ale tych raczej należy szukać w szołbiznsie i jest ich mniejszość. I wymagają fajnej d--y i cycków
@jogi88: to już wtedy nie mężczyźni, tylko chłopcy
ja tam jestem za nierownym traktowaniem kobiet, powinny miec przywileje pracownicze miedzy 20-35 rokiem zycie, jesli stanik jest DD powinny byc zatrudniane poza kolejnoscia, szczegolnie na stanowiska IT
Wracaj do remizy.
Właśnie po to potrzebujemy feminizm. Żeby kobiety NIE BYŁY wywyższane i miały jakieś pieprznięte parytety w życiu, tylko żeby były traktowane po równo z mężczyznami, a mężczyźni z kobietami. Wstyd by mi było dostawać przywileje tylko dlatego, że urodziłam się kobietą.
Ale oczywiście większość osób myśli że feminizm to femen i wpychanie na silę bab do kopalń żeby wyrównać
Znajdują się tam zapisy, które definiują pożądany kształt i treść projektu, jaki w imieniu dużej szkoły języków obcych miałem wykonać.
Według tych wskazań najlepiej było, jeśli (jeszcze wtedy tak zwanymi) beneficjentami projektu były same kobiety. Ażeby jeszcze bardziej przeciwdziałać dyskryminacji kobiet, podany był minimalny udział tychże w grupie beneficjentów, który wynosił minimum 51%. Oznacza to, że większość beneficjentów, KONIECZNIE, muszą być kobiety. Bo gdyby mężczyzn i kobiet byłoby fifty-fifty, a co gorsza więcej mężczyzn, to to byłaby dyskryminacja. Która wiąże się z odrzuceniem takiego projektu "w pierwszym czytaniu".
Można