czy wy też zauważyliście że baby wiszą na telefonie cały czas?
rano jadę do pracy i co druga kobieta na ulicy rozmawia przez telefon (co ciekawe najczęściej z koleżanką z którą za kilkanaście minut spotka się w pracy)
W 0:37 facet przez telefon jej powiedział, że stanęła ze złej strony. więc poszła na drugą stronę.
@mattcabb: kiedyś w dłuższej trasie padł rozrusznik i musieliśmy odpalać auto na pych (grupka 5 osób 20-25 lat). W pewnym momencie dwie osoby stoją przy lewym tylnym rogu auta, koleżanka też podąża by tam pomóc. Na uwagę "tu jest nas za dużo, idź pchać z drugiej strony"... poszła na przód auta i zaczęła pchać...
Kolejny kretyński filmik, za każdym razem to samo, "ahhaha ale śmieszne głupia baba", to jest już nudne, a mnie zastanawia, dlaczego ona boi się użyć intelektu.
To nie jest tak że jest idiotką, przecież istnieje, jeszcze żyje, ma prawko, potrafi korzystać z telefonu, wiem że do tego nie potrzeba wiele inteligencji, ale jakieś minimum musi posiadać.
Dziecko w nowej sytuacji po prostu kombinuje, obserwuje, uczy się... a
@Twierdziciel: dzieci nie mają czegoś takiego jak kompleksy. Baba stara się nie ośmieszyć, co z tego wychodzi widać na filmiku... Jeśli nazwiesz ją 'głupią babą' i pokażesz filmik w sieci, to do końca życia będzie się wstydziła jechać na stację
@pawlas: głównym powodem takiego obrotu sprawy jest bezkarność dzieci. Dzieci mogą sobie eksperymentować a jak coś popsują podczas nauki to najwyżej się popłaczą. A jako dorosły widzisz w tym stratę pieniędzy w przypadku niepowodzenia. Z tego samego powodu za małolata jak coś się popsuło to nie było oporów, żeby coś otworzyć/rozkręcić i postarać się naprawić, poprawić dany przedmiot. Jako dorosły nie będziesz eksperymentował na czuja z wartościowymi przedmiotami.
@CzarnyOwiec: no pewnie, ze mozna tak stanac, zeby zatankowac z drugiej strony, przy okazji przyp#?%%?!ic w cos drzwiami. Ja tam wole chwile poczekac i nie porysowac sobie niczego wezem ani pistoletem, ktorego nie sposob zgodnie zprzeznaczeniem ustawic. Chyba, ze ktos ma malucha... albo podjechal tylem :)
Z tego co wiem-kontrolka braku paliwa (taki maly dystrybutorek z malym wężykiem) pokazuje wlasnie tym wężykiem z której str jest wlew paliwa... Moze blond jestem, ale zawsze się tym sugeruję podjeżdżając pod dystrybutor.... A jezdze kilkoma samochodami.
Nigdy nie rozumiem w tych filmikach tego, że ludzie zamiast wyjść i pomóc, bo po co kobieta ma się stresować, męczyć - choćby była naprawdę tępa. To nie - nagrywajmy i się śmiejmy, niech kobieta traci czas.
Skąd przez ostatnie lata w wykopowiczach taka tendencja do szydzenia z mniej ogarniętych, przystosowanych? Kiedyś na wykopie od razu by się znaleźli ludzie, którzy by stwierdzili, że coś jest nie tak z tym dystrybutorem, że wąż powinien być dłuższy, a nie że coś jest nie tak z kobietą. Być może próbowaliby coś z tym zrobić i zapewne niektórzy dzięki takim akcjom pomogli by i stacjom benzynowym obnażając problem, ale i ludziom, którzy
Może była duża kolejka po prawej stronie a kobieta myślała, że wąż jest rozwijalny tak jak na Orlenie? A może jestem takim samym idiotą jak ona bo nie rozumiem o co chodzi wykopującym i komentującym w stylu "jakim cudem ona ma prawko".
@r4fq: Najprawdopodobniej pomyślała tak jak piszesz, że wąż jest rozwijalny. Gdyby coś takiego się zdarzyło facetowi, to nikomu nawet by do głowy nie przyszło, żeby wrzucać do sieci. Ale że to kobieta, to się pośmiejmy jaka głupia, ha, ha, ha.
Też się kiedyś tak nadziałem, potem musiałem przepakować, czasami są rozwijane węże i można przy takim dystrybutorze z dwóch stron zatankować, ta też widać myślała że się rozwinie ale się tym razem nie udało...... filmik taki na siłe.
Moja małżonka ma prawko od niemal 9 lat i też nigdy nie tankowała. "Jak będzie trzeba to poproszę kogoś ze stacji"... i w sumie OK - i tak Neste już są likwidowane :) Nie musi też znać się na sprawdzaniu poziomu oleju, a o braku płynu do spryskiwaczy ostrzega komputer...
Zabierz ją na stację, niech się nauczy w nowym roku tankować.
@robert919: Już parę razy zamierzałem... tylko w sumie po co? W ostateczności jakoś sobie poradzi, tankowanie to nie oddychanie, do życia konieczne nie jest.
Ustawka...nic wiecej, ale sam widziałem laskę, która do fiacika 126p diesla zalała...ale za 10zł, więc problemu nie było. Mechanik kazał jej do pełna beny dolać i to wyjechać...
Moje pierwsze tankowanie. 10 minut wcześniej kupiłem auto (całe moje, za moje ciężko zarobione pieniądze!!). Cały pospinany zajeżdżam na stację. Podjechałem gdzie było wolne. Okazało się, że nie z tej strony- no trudno. Nawet nie próbowałem sięgnąć tym głupio krótkim wężem do baku tylko zawróciłem obok dystrybutora z prawej i tam ustawiłem się w kolejce. Może i nie było to zbyt męskie i rycerskie, ale nikomu nie uprzykrzyłem życia a swój błąd
Byłam świadkiem jak ktoś odjechał od dystrybutora razem z wężem - i słyszałam te głosy facetów dookoła "baba na pewno hłe hłe" - jak wysiadł facet z auta(w aucie była tylko 1 osoba) to gapie się już nie odezwali i się rozeszli :D scena jak z filmu na yt albo ll ale nikt nie klaskał ::L
Ja tam się nie znam, pierwszy raz jak podjeżdżałem to było tak samo, wąż był za krótki i w głowie miałem jedną myśl, dlaczego jakiś kretyn nie wymyślił dłuższego węża, tylko trzeba podjeżdżać tyłem lub czekać w kolejce gdy inne dystrybutory stoją nieużywane..
Korzystajac z okazji to ja mam pytanie: podjezdzam pod dystrybutor to na ogol nie jest jeszcze wyzerowany (tj pokazuje ile poprzednik nalal), podnosze pistolet i czekam az sie wyzeruje, czasem pare sekund, i zawsze sie boje nacisnac spust, ale zawsze mnie ciekawi coby sie stalo jakbym jednak nacisnal:
a. dolalbym do poprzednika
b. szybciej bym wyzerowal
c. nic by sie nie stalo/dolalo dopoki sie 'maszyna' nie wyzeruje?
@kavel: Pozwol, ze odpowiem, poniewaz mialem taka sytuacje na BP.
Oczywiscie oprogramowanie dystrybutora moze sie roznic w zaleznosci od stacji, w moim przypadku wygladalo to tak:
Podjezdzam pod dystrybutor, nie zwracajac na nic uwagi poza wybieranym rodzajem paliwa wkladam pistolet do baku i naciskam spust, po chwili zauwazam ze nic nie leci, a kwota na dystrybutorze sie nie zmienia.
Szybka przechadzka do obslugi stacji daje mi nastepujaca informacje: Pani, ktora tankowala
Dobra nie pier...lcie. Każdy miał pierwszy raz. Ja pierwszy raz sam tankowałem dopiero w 2012 roku. I też miałem pietra przez pierwszym razem na stacji. Nie chciałem pieprznąć jakiegoś faux pax.
Wcześniej nikt z moich bliskich (moja rodzina) nie miał samochodu ani też motocykla więc nie miałem z tym styczności. A dla Was to może być śmieszne, bo wiele już od dziecka was stary samochodem woził.
@kranu: Jeżeli masz nowe, bądź stare ale sensownie wyposażone auto, czy też auto od znajomego, to za każdym razem jak będziesz podjeżdżał na stacje i się zastanawiał, z której strony masz wlew to popatrz na tą małą ikonkę zbiornika paliwa na desce. Obok niej jest taka strzałka, która pokazuje z której strony jest wlew paliwa.
Komentarze (154)
najlepsze
rano jadę do pracy i co druga kobieta na ulicy rozmawia przez telefon (co ciekawe najczęściej z koleżanką z którą za kilkanaście minut spotka się w pracy)
masakra
- W nocy sobie śpię, śpię, śpię.
- Ja też, ja też, ja też.
- A w dzień sobie chodzę, chodzę.
- I ja, i ja.
@Mariusz30: :)
@mattcabb: kiedyś w dłuższej trasie padł rozrusznik i musieliśmy odpalać auto na pych (grupka 5 osób 20-25 lat). W pewnym momencie dwie osoby stoją przy lewym tylnym rogu auta, koleżanka też podąża by tam pomóc. Na uwagę "tu jest nas za dużo, idź pchać z drugiej strony"... poszła na przód auta i zaczęła pchać...
Kolejny kretyński filmik, za każdym razem to samo, "ahhaha ale śmieszne głupia baba", to jest już nudne, a mnie zastanawia, dlaczego ona boi się użyć intelektu.
To nie jest tak że jest idiotką, przecież istnieje, jeszcze żyje, ma prawko, potrafi korzystać z telefonu, wiem że do tego nie potrzeba wiele inteligencji, ale jakieś minimum musi posiadać.
Dziecko w nowej sytuacji po prostu kombinuje, obserwuje, uczy się... a
@pawlas: głównym powodem takiego obrotu sprawy jest bezkarność dzieci. Dzieci mogą sobie eksperymentować a jak coś popsują podczas nauki to najwyżej się popłaczą. A jako dorosły widzisz w tym stratę pieniędzy w przypadku niepowodzenia. Z tego samego powodu za małolata jak coś się popsuło to nie było oporów, żeby coś otworzyć/rozkręcić i postarać się naprawić, poprawić dany przedmiot. Jako dorosły nie będziesz eksperymentował na czuja z wartościowymi przedmiotami.
Ale teoria ciekawa, nie powiem. Nigdy bym na to nie wpadł :D
@monalisssa: a co jeśli świeci się mała, prostokątna lub okrągła, pomarańczowa kontrolka?;] z której strony jest wlew?
Ale na kursie nie uczą jak tankować samochód, więc też nie rozumiem takich komentarzy.
@robert919: Już parę razy zamierzałem... tylko w sumie po co? W ostateczności jakoś sobie poradzi, tankowanie to nie oddychanie, do życia konieczne nie jest.
a. dolalbym do poprzednika
b. szybciej bym wyzerowal
c. nic by sie nie stalo/dolalo dopoki sie 'maszyna' nie wyzeruje?
Oczywiscie oprogramowanie dystrybutora moze sie roznic w zaleznosci od stacji, w moim przypadku wygladalo to tak:
Podjezdzam pod dystrybutor, nie zwracajac na nic uwagi poza wybieranym rodzajem paliwa wkladam pistolet do baku i naciskam spust, po chwili zauwazam ze nic nie leci, a kwota na dystrybutorze sie nie zmienia.
Szybka przechadzka do obslugi stacji daje mi nastepujaca informacje: Pani, ktora tankowala
Wcześniej nikt z moich bliskich (moja rodzina) nie miał samochodu ani też motocykla więc nie miałem z tym styczności. A dla Was to może być śmieszne, bo wiele już od dziecka was stary samochodem woził.
zwłaszcza że w poprzednim aucie miałem na odwrót.
Tak jak na obrazku poniżej:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/28843/1280-poziom-paliwa.jpeg