Kapitalizm to ekonomiczne odzwierciedlenie sytuacji, w której jednostki same decydują o sobie i swojej własności. Jeśli ktoś neguje kapitalizm, to stwierdza jednocześnie, że ponad człowiekiem jest jeszcze ktoś, kto wie lepiej od niego, czego mu potrzeba, co jest paradoksem.
@marcin- : a skąd ma prawo wiedzieć co ja chce dziś na obiad? Tym bardziej rząd i naród... Natomiast Bóg, o ile istnieje, to właśnie po to dał mi tę wolną wolę, a nie narodowi, żebym to ja, jako część narodu, decydował za siebie. Dzieki temu ponoszę odpowiedzialność i będzie mnie miał jak osądzić.
@zwykly_obywatel: Potrzeba osoby zawsze pokrywa się z tym co dla niej dobre, bo to właśnie
@zwykly_obywatel: mimo to, dalej uważam, że Twoje podejście ma małą rację bytu. Nie we wszystkim trzeba być ekspertem i reklama ma na nas ogromny wpływu. Ale nic w tym złego. To że poczytam o diecie odchudzającej sprawia, że chce jej użyć i dla mnie subiektywnie jest ona lepsza niż jej brak. To samo dotyczy reklamy... A jeżeli uznam, że reklamy wpływają na mnie negatywnie, to instaluje adblocka i nie włączam
@Falcon: studiuje ekonomie na uniwerku ekonomicznym z przykrością muszę stwierdzić że przez 4 lata tylko jeden prowadzacy mowil cos o wolnym rynku - tak zwolnil sie 3,5roku temu ;)
Praktyka to niszczenie konkurencji, zmowy cenowe, "fałszowanie" produktów typu sól wypadowa itp. To są teorie które fajnie brzmią na wykładach z ekonomii.
@nico112: Wszystko to umożliwione poprzez regulacje rynku - regulacje gdzie jeden mocno skorumpowany sanepid zajmował się kontrolą. Gdzie rząd stanowi prawo wysyła kontrole, ale o nich ostrzega bo często musi, lub tak jest wygodniej. To nie ma nic wspólnego z kapitalizmem. Zmowy cenowe są przeciwne temu by działać na rzecz konsumenta czyli też nie podchodzą pod to , za to prawo i przeciwdziałanie takim układom jest w gestii zarówno rządzących
W kapitalizmie prędzej czy później dochodzi do sytuacji w której większość dóbr i zasobów jest koncentrowana w rękach nie licznej części populacji. Tworzy się wówczas coś w rodzaju dyktatury ekonomicznej, prawo jest ustalane przez bogatych dla bogatych aby czynić ich jeszcze bogatszymi.
@Andrzej1979: To jest ten moment kiedy ludzie odwracają się od wolnego rynku i chcą przywilejów socjalnych.
Bo te wszystkie płace minimalne, prawo pracy i inne brednie... to tylko pretekst, żeby wykosić konkurencję. Jak masz znajomości albo umiesz kombinować to i tak możesz mieć to w dupie.
Np. związki zawodowe? Co roku niemieckie korporacje powinny w podzięce za zarżniętą polską gospodarkę fundować tym wszystkim idiotom z central związkowym 3 miesiące full
Ta zasada przedsiębiorstw walczących ze sobą z ostatecznym zyskiem dla konsumenta działa w wielu dziedzinach - temu przykładowo bardzo dobrym pomysłem jest głosowanie na mniejsze partie (zwłaszcza kiedy większe z jakichś powodów nie pasują światopoglądowo), ponieważ tworzy to środowisko, w którym 1) różne idee są w stanie docierać do konsumenta/wyborcy oraz 2) zaczyna istnieć większa konkurencja pomiędzy partiami i muszą się bardziej starać, aby utrzymać stołki oraz nie wypaść z sejmu.
Moim zdaniem idealny system jest taki w którym ambitn
@LaTuaOmbra: Zauważ, że człowiek jest zwierzęciem symbolicznym i "opłacalność" czy "kapitał" nie sprowadzają się wyłącznie do pieniędzy w tzw. gospodarkach postmaterialistycznych, gdzie podstawowe potrzeby są nieźle zaspokojone i ludzie zaczynają patrzeć bardziej na jakość, wartości, wpływ na środowisko. Z resztą dzieje się to nie tylko w super rozwiniętych gospodarkach, ponieważ i w Polsce mamy akcje typu "dobre, bo polskie". Jest też
@MerDeNoms: Kapitalizm ma jedną wadę. Decyduje wyłącznie opłacalność. Nie zawsze ta zasada musi się sprawdzić. Po za tym akumulacja kapitału tworzy z czasem coś w rodzaju dyktatu korporacji. Żadna skrajność nie jest dobra. Chciwość wcale nie jest tak dobra jak się w tego typu filmikach pokazuje. Motorem większości istotnych wynalazków nie jest kapitalizm czy kapitał a chęć ułatwienia sobie życia. Nie wierzycie chyba że człowiek wynalazł np. silnik spalinowy wyłącznie
pytanie - od kogo pożyczają rządy, jak każdy od każdego pożycza i praktycznie każdy ma deficyt, każdy ma dług publiczny, każdy ma dziurę, mało kto nadwyżkę budżetową - jak rozwikłać tę zagadkę !! :)
@zenonzima: Pieniądz jest kreowany przez podmioty gospodarcze m. in. banki ex nihilo, czyli z niczego. Taki pusty - nic nie warty pieniądz - pożyczany jest państwom, innym podmiotom gospodarczym, oraz zwykłym ludziom, którzy muszą pusty pieniądz spłacać własną pracą.
@abitek: Najgorsze jest to, że Banki Centralne są w zasadzie w każdym państwie na świecie i wszędzie procedura jest identyczna. W świetle linka to wszelkie dyskusje nt. zmniejszania długu publicznego są po prostu śmiechem na sali - to tak jak rozwiązywanie układu równań sprzecznych.
@abitek: Ujmijmy precyzyjnie: lewica była zawsze sponsorowana przez właścicieli dużego kapitału, którzy pragnęli pozbyć się konkurencji. Fakt, iż sponsorowali oni socjalizm każe nazywać ich raczej socjalistami, niż kapitalistami, co jest dwuznaczne i wprowadza pewien nieład w zdaniu.
To o czym mówisz jest rzeczywistym problemem kapitalizmu - aby się go pozbyć, należałoby silnie zmniejszyć możliwości regulacyjne państwa, w skrajnych przypadkach zakazać wprowadzania nowych ustaw. Brzmi to groźniej, niż rzeczywiście by wyglądało,
Komentarze (219)
najlepsze
@zwykly_obywatel: Potrzeba osoby zawsze pokrywa się z tym co dla niej dobre, bo to właśnie
@shogu: niewidoma ręka to fakt nie naprawi, ale niewidzialna już jak najbardziej
Masz swój kapitalizm
Praktyka to niszczenie konkurencji, zmowy cenowe, "fałszowanie" produktów typu sól wypadowa itp. To są teorie które fajnie brzmią na wykładach z ekonomii.
Bo te wszystkie płace minimalne, prawo pracy i inne brednie... to tylko pretekst, żeby wykosić konkurencję. Jak masz znajomości albo umiesz kombinować to i tak możesz mieć to w dupie.
Np. związki zawodowe? Co roku niemieckie korporacje powinny w podzięce za zarżniętą polską gospodarkę fundować tym wszystkim idiotom z central związkowym 3 miesiące full
@LaTuaOmbra: Zauważ, że człowiek jest zwierzęciem symbolicznym i "opłacalność" czy "kapitał" nie sprowadzają się wyłącznie do pieniędzy w tzw. gospodarkach postmaterialistycznych, gdzie podstawowe potrzeby są nieźle zaspokojone i ludzie zaczynają patrzeć bardziej na jakość, wartości, wpływ na środowisko. Z resztą dzieje się to nie tylko w super rozwiniętych gospodarkach, ponieważ i w Polsce mamy akcje typu "dobre, bo polskie". Jest też
http://www.jesushuertadesoto.com/books_polish/dinero_polaco.pdf
To o czym mówisz jest rzeczywistym problemem kapitalizmu - aby się go pozbyć, należałoby silnie zmniejszyć możliwości regulacyjne państwa, w skrajnych przypadkach zakazać wprowadzania nowych ustaw. Brzmi to groźniej, niż rzeczywiście by wyglądało,