Ktoś wyrzucił kotka na przystanek. Pasażerka potraktowała go "z buta"
Właściciel wyrzucił kota na przystanek autobusowy prosto z samochodu. Zwierzę dostało jeszcze kopniaka od kobiety, która oczekiwała na autobus. Czy ktoś go przygarnie?
halohalohej z- #
- 177
Komentarze (177)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
"Najczyściej widuje się go pod choinką przy szpitalu lub na przystanku, na którym został wyrzucony... rozgląda się i cały czas czeka...
Szukamy domu dla niego, odpowiedzialnego świadomego opiekuna... po leczeniu nie może wrócić na ulicę, kot nie radzi sobie z obecną sytuacją."
Dr Dolittle polskiego reportażu.
Ty widzisz w artykule "kociarę", pewnie w domyśle "wariatkę", osobę niezrównoważoną a ja osobę, która autentycznie przejęła się losem zwierzaka. I nawet jeśli mnie by to rozbawiło, nie napiszę o niej niezrównoważona czy "kociara."
Ogarnąłem się lata temu i nie potrzebuję dodatkowych porad w tym
Zakop.
A wielce oburzonym na to, że sierściuch zgarnął kopa - większość kotów rzuca się ludziom na nogi z pazurami i zębami, bo właściciele pozwalają im na wszystko, ale wy wierzcie sobie, że KOBIETA kopnęła słodziutkiego kiciusia, który po prostu szukał miłości. Jak trzeba być naiwnym by tak w ciemno i bez dowodów dziennikarzynie wierzyć? Wy macie pojęcie, jak kobiety NAPRAWDĘ reagują na koty? "O
@adrian977: no i wlasnie wieje hipokryzja. Uzalaja sie nad zwierzeciem, a czlowieka to juz nie szkoda.