O tym jak C&A stał się ciucholandem - nieuczciwe praktyki sieciówki
Dziewczyna kupuje bluzkę w C&A za 69,90, bluza farbuje, a po praniu okazuje się że sprał się kolor. C&A przyjmuje reklamację. Tydzień później własnie ta sprana bluzka wisi na wieszaku... i jest przeceniona. Ze 109 zł na 69,90. :D
nina_hagen z- #
- #
- #
- #
- #
- 157
Komentarze (157)
najlepsze
http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/product.html#!/Kobiety//Kolekcja/Bluzy,%20bluzy%20z%20kapturem/113746/1 to jest bluza którą ta Pani kupiła, tylko w kolorze szarym (kolekcja Yessica) i w kolorze niebieskim http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/product.html#!/Kobiety//Kolekcja/Bluzy,%20bluzy%20z%20kapturem/113748/1 obie widoczne w tle na zdjęciu z bloga.
To natomiast http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/product.html#!/Kobiety//Du%C5%BCe%20rozmiary%20XL/Bluzy,%20bluzy%20z%20kapturem/119385/1 jest bluza którą ta Pani rzekomo oddała spraną a obsługa sklepu odwiesiła ją na wieszak (kolekcja XL). Link tłumaczy także przecenę ze 109 zł. Jest to po prostu oryginalna
@dag_tyl: jakoś trudno uwierzyć w powszechną praktykę sprzedaży kuchenek, które nie grzeją (+ liczenie, że komuś nie będzie się chciało reklamować)
ja rozumiem, że komuś może nie chcieć się reklamować np. porysowanej obudowy lub jakiejś innej drobnej wady - ale niereklamowanie sprzętu, który w ogóle nie działa chyba się nie zdarza
straciła zaufanie ale nadal będzie kupować
Zapewne to jakiś kierownik Janusz zawinił. Już wiele podobnych historii przewinęło się przez Wykop o dużych sieciówkach. Może nie w kontekście ubrań ale płac np. w Tesco