Wyjechali z salonu 'robionym' autem. Diler się wypiera

W kwietniu pani Ewelina wyjechała z salonu oplem insignią. Myślała, że nowym. Dopiero po kilku miesiącach dowiedziała się, że samochód był 'robiony'. Chce zwrotu pieniędzy. Salon: - Nie oddamy pieniędzy, nie wymienimy auta

[Kuuo2]

Mam nadzieję, że liczba utraconych potencjalnych klientów będzie zauważalna. Na pewno nie są jedynym dilerem który zataja takie informacje, ale chciwość i robienie innych ludzi w ch*** zawsze zasługuje na pogardę. Mam nadzieję, że czekają ich chude miesiące.

[Lurriel]

@Kuuo2:

W 2002 roku moja matka kupila Opla Corsę, prosto z salonu od dealera. Wszystko było ok.

Po paru latach jest generalny przegląd i okazuje się, że przy jednym kole jest zamocowany ABS(nie znam fachowej nazwy tej czesci przy kole - sorry). Auto nie miało ABS kiedy je kupowaliśmy! Mechanik pyta czy było robione

[k.....2]

Teraz moje pytanie co się stało u producenta - w połowie montowania ABS postanowili przestać?, czy coś 'innego' się stało o czym już się nigdy nie dowiemy?

@Lurriel:

Pewnie służył jako czujnik prędkości. Teraz nie montuje się ich w skrzyni a wykorzystuje czujniki ABS. Czujnik magnetoelektryczny - taki palec co zwykle współpracuje z zębatym pierścieniem.

[kukenkino]

Salon po zbadaniu samochodu nie zaprzeczył, że ma on usterki. Ale winę za uszkodzenie zrzucił na producenta, koncern General Motors.

Zgodnie z rękojmią na podstawie KC (bo zapewne na to się klienci powołali, kupili auto od przedsiebiorcy na swoją firmę) nikogo nie obchodzi co robił producent auta, rękojmię składa się do sprzedawcy, bo to sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi. Sprzedawca może się się domagać zwrotu kosztów od swojego dostawcy (producenta).

Jeśli reklamacja

[kukenkino]

@Altar: Aleś dowalił do pieca :D

Może w twoim świecie rękojmia nie funkcjonuje, ale w świecie rzeczywistym jak najbardziej. Nie funkcjonuje jedynie w przypadku sprzedaży konsumenckiej.

I jak najbardziej chroni przedsiębiorców.

[Altar]

@kukenkino: Masz rację, ja się pomyliłem.

[MKJohnston]

106 tys. zl za uzywanego Opla po stłuczce. Coś strasznie drogo w tej Polsce.

[S.....y]

@MKJohnston: Nie będę Ci mówił, ile osób jeździ na nieświadomce "nowymi" autami.

[kruszyniasty]

@MKJohnston: bo nas stać!

[analogowy_dzik]

Pierwszy raz na głównej. Wpadajcie wszyscy do Łodzi to postawię Wam wódkę :)

[Josif6969]

@analogowy_dzik: #wykopparty #wykoppartylodz Lecę pędze xd

[vdr]

Pracowałem kiedyś przez rok w Krakowie salonie samochodowym pewnej japońskiej marki. Nie będę wymieniał nazwy. Kilka sprzedanych samochodów było uszkodzony czy to w czasie transportu, czy przez nieuwagę pracowników salonu. Z poważniejszych spraw bywały wgięte błotniki, a nawet urwane na krawężniku tylne koło. Samochody były naprawiane w serwisie i sprzedawana jako nowe. Takich przypadków było kilka, nie jest to normalna praktyka. Tak naprawdę nigdy nie będzie się miało pewności czy z samochodem

[valdo]

@vdr: I nie dawaliście upustu ze względu na auto ze szkodą?

Ja pracowałem w Skodzie i też zdarzały się samochody z mniejszymi i większymi szkodami transportowymi etc. Ale dealer miał obowiązek (pod groźbą utraty autoryzacji) poinformować o tym klienta oraz udzielić dodatkowy rabat kwotowy ze względu na dane uszkodzenie.

Nigdy (w salonie w którym pracowałem) nie zdarzyło się tak, by szkoda była zatajona przed klientem.

[vdr]

@valdo: Nie dawaliśmy. Samochód był sprzedawany jako nowa sztuka. Ja pracowałem tam w czasie studiów jako praktykant, więc g---o miałem do gadania ale swoje widziałem przez ten czas.

[zawszespoko]

bardzo ładne są te insignie

[taxi20]

@benzdriver: Racja! Moja Omcia jest super wygodna i rdzewieje zupełnie jak S klasa:)

[tymin]

@zawszespoko: No.

[O.....t]

Panie ta insignia ma wyklepany błotnik ale co pan myślisz że w salonach takich ni ma?

[zajacisko]

Zgadnijcie co sprzedam.

[larvaexotech]

@zajacisko:

hasło okoń?

[michalo94]

@zajacisko: Nerkę?

[lolek43]

To ja mogę wam dodać, że pewnie salon w Warszawie podmienił mi felgi w Insigni. Wyszło to na jaw, gdy porysowali mi kanty na feldze, jak zostawiłem im samochód do przeglądu, później zrobiła się z tego ładna afera, okazało się również, że felgi również były nowsze od samochodu, czyli ktoś pięknego dnia podmienił mi felgi na inne.(felgi zimują w autoryzowanym serwisie. Na zimę mam stalówki). Na szczęście wymienili na nowe po dość

[bigger]

@lolek43: Podpisuje sie pod Twoimi slowami. Kupowalem w sumie 4 nowe auta i jestem pewien,ze wiecej juz nie kupie. Wole 3-4 latka, ktory najwiekszy okres straty wartosci ma juz za soba. Jest swiezo po gwarancji i kupuje go za 1/3 ceny nowego.

[11mariom]

@lolek43: jak latająca kierownica to krzywe ;) Nie wiem jak tam z wymianą. Wiem, że to jest znany problem.

[koraki]

#coolstory

Moj tata zakupil ladnych pare lat temu bialego przecinaka, krola polskiej motoryzacji: Poloneza Atu. Pewnego dnia oddal go do naprawy do duzego zakladu zajmujacego sie naprawa samochodow. Naprawili jakas mala usterke i samochod jezdzil jeszcze kilka miesiecy. Pozniej znowu cos sie zepsulo, samochod wyladowal u innego mechanika i okazalo sie, ze skrzynia biegow padla....po dokladniejszych ogledzinach mechanik stwierdzil, ze ktos podmienil skrzynie biegow z w miare nowego samochodu na

[mikhalov]

@koraki: Też bym sie wk!@%ił jakby mi do poloneza władowali skrzynie ze Stara