@Harold: Świetnie pytanie, a wszystko jest uwarunkowane od diagnosty. Bo diagnosta ma prawo zatrzymać Ci dowód rejestracyjny i w terminie do 3 dni dostarczyć go do organu wydającego dowód. A jeśli diagnosta nie przymknie oka i wystawi Ci negatyw, to musisz za niego zapłacić. (Przymknie oko w sensie, że nie wystawi negatywa i nie wystawi pozytywa.
skończyły mi sie miejsca w dowodzie na pieczątki więc dostałem kartkę. Pytanie ile mogę na niej jeździć i czym grozi przekroczenie teminu 30dni przy spotkaniu z policją?
@piastun: Jak mniemam tą karteczką jest zaświadczenie ze stacji z którym powinieneś zgłosić się do wydziału z wnioskiem o wydanie nowego dowodu rejestracyjnego w terminie do 30 dni od wystawienia owego zaświadczenia. Samo zaświadczenie jest ważne 30 dni. Jeżeli do tego czasu nie złożysz wniosku o nowy dowód, to będziesz musiał ponownie płacić za przegląd i otrzymasz to zaświadczenie. A po upływie 30 dni jak zatrzyma Cię policja, to mają
Jak już jest z Tobą AMA to apeluję i uprzejmie proszę o kontrolę ustawienia świateł w każdym samochodzie. Przecież jadąc w nocy co trzeci samochód poprostu świeci po oczach. Może się starzeje i wzrok nie ten ale dla mnie to jest porażka. Za takie coś zabierałbym dowody rejestracyjne.
@rdy: O najstarszym Ci nie powiem bo nie pamiętam, ale wiem, że był borewicz na ostatnim przeglądzie przed założeniem żółtej blachy, ale przyjeżdżały trabanty, syreny, stare ursusy itp.
Na gaśnicach nie zarabiamy nic, nie sprzedajemy ich.
Prawo ma, ale nie musi. U mnie diagności są bardzo dbający o bezpieczeństwo i zawsze mówią co się zużywa już prawie do końca, a co już do wymiany jest. Ale tak na prawdę, wszystko
Komentarze (569)
najlepsze
Ile zarabiacie na gaśnicach? Bo są stacje gdzie gaśnica kosztuje tyle co w supermarkecie a raz widziałem gaśnicę za 199zł
Czy diagnosta podczas przeglądu ma prawo powiedzieć klientowi co jest nie tak/do wymiany w najbliższej kolejności jeżeli PRZESZEDŁ przegląd?
Na gaśnicach nie zarabiamy nic, nie sprzedajemy ich.
Prawo ma, ale nie musi. U mnie diagności są bardzo dbający o bezpieczeństwo i zawsze mówią co się zużywa już prawie do końca, a co już do wymiany jest. Ale tak na prawdę, wszystko
1. Jak wyglądało przejęcie stacji od dziadka (za darmo/coś za coś)?
2. Skąd wybór padł na Ciebie, a nie na Twojego ojca?
3. Dziadek czerpie jeszcze jakiś % zysków od niej czy utrzymuje się z oszczędności?