@Promozet1: państwowe urzędy nie potrafią działać proaktywnie dyskontując przyszłe wydarzenia i to właśnie odróżnia je od prywatnych przedsiębiorstw ;)
@Promozet1: Pewno piszesz o tych osobistych dramatach zakredytowanych pod korek. Patrząc z pewnej perspektywy największym dramatem są ceny nieruchomości. Tego też by w znacznym stopniu uniknięto...
Tak jak ktoś powiedział wcześniej takie zmiany powinny zostać wprowadzone już 10 lat temu. Uchroniłoby to wiele osób przed bankructwem, a bańka szybciej by pękła. A tak wmawiali ludziom i nadal wmawiają: mieszkania są tanie, są zbyt tanie i będą drożeć. A to nie prawda, nieruchomości są wciąż zbyt drogie.
Najśmieszniejsze jest to, że każdy chciałby mieć swoje mieszkanie/dom. Samochód można odpuścić, zagraniczne wakacje też, ale trzeba gdzieś mieszkać... To dlaczego to k$#%%#! jest tak drogie? Nawet zarabiając 2400netto na 2 osoby można z tego wyżyć, można nawet pomyśleć o dziecku. Ale jak myśleć o dziecku, rodzinie jak na kredyt trzeba wydać 1500 zł.
@Tabassco: Wiesz, ostatnimi latami wiele się zmieniło i efektem tego są takie a nie inne ceny. Ot choćby 20 lat temu nie było (a przynajmniej nie były tak powszechne) tak dużych kredytów na tak duże kwoty i tak długi czas. Domy budowało się za bieżące pieniądze i mniej ludzi było na to stać- mieszkało się z teściami przez pewien czas etc. Toteż materiały były tańsze, bo popyt na nie był stosunkowo
Nie ma w tym nic śmiesznego. Nie widziałem jeszcze sensownej oferty wynajmu, w której odstępne było by niższe o więcej niż 25% w porównaniu z ratą kredytu za identyczne mieszkanie. To naprawdę za mała różnica by opłacało się wynajmować i odkładać zamiast brać kredyt.
@Tabassco: Nie można oczekiwać, że każdego będzie stać na mieszkanie. Ceny są chore, ale nawet jak mieszkanie w dużym mieście będzie za 100k, to kupowanie go przy zarobkach 1500 zł to głupota. Tak samo jak nie każdego będzie stać na samochód, niektórzy poprzestaną na rowerze i tyle.
Jak ktoś zarabia w dużym mieście niskie stawki to wg mnie powinien z niego uciekać. 1500 da się zarobić wszędzie, nie trzeba siedzieć w
W końcu do tej pory na rynku kredytów hipotecznych panowało rozpasanie porównywalne tylko ze Stanami sprzed kryzysu. Każdy Ziutek z dochodem tysiak netto mógł z łatwością dostać kredyt na 500 000 000 000 000 złotych. Szkoda tylko, że KNF nie poszedł dalej i nie zwiększył wymanego wkładu własnego np. do 85% wartości - wtedy branie kredytu miałoby jeszcze większy sens.
Komentarze (32)
najlepsze
Ciężko o lepszy dowód na to że mieszkania będą tanieć.
@Tabassco:
Nie ma w tym nic śmiesznego. Nie widziałem jeszcze sensownej oferty wynajmu, w której odstępne było by niższe o więcej niż 25% w porównaniu z ratą kredytu za identyczne mieszkanie. To naprawdę za mała różnica by opłacało się wynajmować i odkładać zamiast brać kredyt.
Jak ktoś zarabia w dużym mieście niskie stawki to wg mnie powinien z niego uciekać. 1500 da się zarobić wszędzie, nie trzeba siedzieć w
W końcu do tej pory na rynku kredytów hipotecznych panowało rozpasanie porównywalne tylko ze Stanami sprzed kryzysu. Każdy Ziutek z dochodem tysiak netto mógł z łatwością dostać kredyt na 500 000 000 000 000 złotych. Szkoda tylko, że KNF nie poszedł dalej i nie zwiększył wymanego wkładu własnego np. do 85% wartości - wtedy branie kredytu miałoby jeszcze większy sens.
...oh wait