AMA – tłumacz gier komputerowych
Zarabiam na życie tłumaczeniem gier wideo. Akurat nie mam żadnego większego zlecenia, więc chętnie odpowiem na Wasze pytania.
Optimystique z- #
- #
- #
- 249
Zarabiam na życie tłumaczeniem gier wideo. Akurat nie mam żadnego większego zlecenia, więc chętnie odpowiem na Wasze pytania.
Optimystique z
Komentarze (228)
najlepsze
No dobra, powiedzmy, że jest nieźle z moim angielskim i interesuje mnie to co Ty robisz.
Najpierw musiałbym powspółpracować trochę z jakimiś zespołami co amatorsko tłumaczą seriale i gry, by podszkolić się i nabrać biegłości w działaniach, tak?
Po jakimś czasie trudno by było znaleźć jakąś ofertę? Na początek jedna na miesiąc nawet jakby się trafiła, żeby coś dorobić, to już by było fajnie.
Nie mówię, że to jedyna droga, ale wydaje mi się najłatwiejsza. W tłumaczeniach najgorsze jest to błędne koło: Żeby ktoś Cię zatrudnił, musisz mieć doświadczenie. Żeby mieć doświadczenie, ktoś musi Cię zatrudnić... Amatorskie grupy są sposobem na wyłamanie się z tego koła.
Ciężko mi teraz ocenić, jak trudno byłoby znaleźć jakieś zlecenie jako początkujący, ale podejrzewam, że nie jest tak strasznie. Gier do tłumaczenia jest naprawdę dużo.
Bywa różnie. Nie miałem okazji tego tłumaczyć, ale mogę wymyślić przykładowy scenariusz: Tłumacz dostaje od agencji tekst i każą mu to przetłumaczyć. Tłumacz nie wie, co zrobić z niektórymi frazami, więc zadaje milion pytań. Dev odpowiada, że to za dużo zachodu tak na wszystko teraz odpowiadać i żeby tłumacz tłumaczył jak leci. Takie rzeczy wyjdą na testach i wtedy poprawimy... Testy ktoś robi po łebkach albo wcale i potem jest
Czasem się zdarza, że do 6 rano siedzę nad tłumaczeniem, bo się deadline zbliża, a potem mam dzień wolny
Jeśli gra ma częste aktualizacje i nad każdą pracuje inny tłumacz (bywa), każdy otrzymuje przed rozpoczęciem pracy glosariusz od agencji.
Znaczy po polsku, już po przetłumaczeniu? Niektóre tak (na przykład Goin' Downtown), ale przeważnie nie ma na to czasu. Tym bardziej jeśli grałem już w tę grę przed tłumaczeniem, żeby zobaczyć kontekst.
Nazwy wymyślają tłumacze, ale nie do końca wiem, co masz na myśli przez polską ekipę :)
Ile kb jesteś w stanie przetłumaczyć w ciągu jednego takiego dnia? Pomijam TLC, QC i edycję - pytam tylko o pierwszy draft.
Drugie pytanie - podział ról w zespołach profesjonalnych różni się czymś od tego jak działają kręgi fanowskie/amatorskie? Tłumacze, edytorzy, QC... i tyle? Czy może do zespołu należą też ludzie od edycji
Przy takich warunkach, z 8000 słów może by się wyciągnęło, zależy od tekstu.
Na moim poziomie są tylko tłumacze i korektorzy. Dostajemy tekst z obrazka, a edycją zajmuje się producent. czasem agencja ma swoich grafików, ale nie mam z nimi bezpośredniego kontaktu. Na dodatek tak jest raczej w tłumaczeniach dotyczących kasyn/pokera/bukmacherki. Jeśli producentowi coś nie gra, to pisze, żeby skrócić lub inaczej zmodyfikować.
Tekst jest najczęściej czysty. Zostają jedynie znaczniki
2. Polecisz jakieś inne platformy niż ProZ? Czy może nawet nie warto?
3. Brakuje Ci czegoś na rynku dla tłumaczy?
1. Planuję napisać na ten temat obszerny artykuł. Wyślij mi swojego maila, to podeślę linka, jak mi się już uda. A tak na szybko:
– Nie nadużywaj placeholderów. Jeśli to możliwe, nie używaj ich w ogóle. Na przykład: „I agree to the %s”, gdzie %s będzie zastąpione przez Privacy Policy. Jeśli Privacy Policy jest wykorzystane też w innych kontekstach (w stopce strony?) w mianowniku, będziesz miał zdanie „Akceptują