@mamut2000: Popsułeś wykop, już nic nigdy nie będzie takie samo :(
A tak serio: no wiem, że zawsze są te wyścigi i to jest c$$? właśnie. Wina leży po obu stronach: i tych, którzy dodają jak najszybciej, ale i tych ,którzy jak raz zobaczą nawet byle co związane z tematem, to potem już dogmatycznie wszystko pozakopują jako duplikat. Nie wiem jak to rozwiązać, ale to już nie pierwszy raz takie
@80sLove: Może i poczekał do końca, ale chciał szybko wrzucić, więc wybrał byle jaki link. Większym grzechem jest jednak to, że nie poczekał do końca meczu Kubota, a to znalezisko o historycznym, polskim ćwierćfinale w Wielkim Szlemie powinno wylądować na głównej.
No i Michał Kwiatkowski w TdF też sobie bardzo dobrze radzi. Aktualnie (po 3 etapach) 4. w klasyfikacji generalnej i z realnymi szansami na żółtą koszulkę po etapie jazdy drużynowej na czas (jego zespół to mistrzowie świata). Narazie zdobył białą koszulkę - lider klasyfikacji młodzieżowej.
@Morf: Bardzo dobrze, że o tym wspomniałeś. Według mnie to sukces na miarę awansu tych dwóch panów i pani Radwańskiej do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. Miejmy nadzieję, że utrzyma równe tempo do samego końca.
Trudno uwierzyć, ale któryś z Polaków będzie grał w PÓŁFINALE Wibledonu najprawdopodobniej z jednym z dwóch najlepszych tenisistów świata (wg rankingu ATP) - Djokovic/Murray
I teraz komu kibicować. W półfinale Janowicz ma chyba większe szanse z Murrayem, ale ja będę jednak za Łukaszem. Wychowałem się na meczach Samprasa i patrzeć na grę serve and volley Kubota to czysta przyjemność. Tym bardziej, że przed Janowiczem długa kariera i w niejednym półfinale szlema jeszcze będzie.
Komentarze (83)
najlepsze
A tak serio: no wiem, że zawsze są te wyścigi i to jest c$$? właśnie. Wina leży po obu stronach: i tych, którzy dodają jak najszybciej, ale i tych ,którzy jak raz zobaczą nawet byle co związane z tematem, to potem już dogmatycznie wszystko pozakopują jako duplikat. Nie wiem jak to rozwiązać, ale to już nie pierwszy raz takie
Z Djokovicem to dopiero ewentualnie w finale
Ale co tam, lepiej dalej promować naszą mizerną reprezentację w piłce nożnej.