Czy Frodo zabił Saurona? - to ten sam "wysoki" poziom pytania jak w tytule znaleziska.
Oczywiste jest, że nauka w ostatnim stuleciu zaskarbiła sobie cały racjonalny głos w debacie o pochodzeniu człowieka, gatunków i życia. Religia, choć wielu by bardzo chciało dowieść jej kompatybilności; elastyczności lub całkowitej odmienności "na wiarę =/= na rozum ergo to coś <>", to niestety przegrywa na wszystkich polach - duchowym, naukowym, racjonalnym, moralnym i etycznym.
Problem z ewolucją mają tylko ludowe formy religijności gdzie nie ma podziału na świat materialny i transcendentny (lub ten podział jest nieuznawany, marginalizowany) a we wszystko trzeba wierzyć dosłownie nie widząc w tym poezji i ateiści tacy jak Dawkins zawsze na warsztat biorą właśnie te odmiany religijności (nie religii, bo też katolicyzm można wyznawać na różne sposoby - ale już baptyzm i metodyzm nie można), gdy starają się wykazać sprzeczność (bo faktycznie
@rainkiller: religie semickie nie mają tego problemu, tylko ich niektórzy wyznawcy, w tym ze stanu duchownego (oraz niektórzy ateiści próbujący taką religię zdyskredytować) mają ten problem. Metodologia naukowa powstała nie gdzie indziej jak na katolickich i protestanckich uniwersytetach, było by to niemożliwe, gdyby istniał fundamentalny konflikt interesów. Myślę, że hinduzim też ma jakieś mity stworzenia świata, które literalnie odbierane - nie są prawdziwe. Nie znam w każdym razie kultury, która nie
@klfov: Ciekawe dla mnie jest również to, że to głównie religie semickie i postsemickie mają problem z naukowymi teoriami. Hinduiści nie widzą w nauce jakiegoś wroga, co więcej ich religia w wielu płaszczyznach pokrywa się ze znanymi najnowszymi odkryciami fizyki, buddyści podobnie nie oburzają się na nazwisko Darwin. Problem mają te religie którym nauka podbiera wyznawców, przez co tracą swoje polityczne znaczenie i strefy wpływów. Problem jest właśnie w tym, że
Skoro Genesis nie jest dosłownym opisem stworzenia świata,to może cała Biblia nie jest dosłownym słowem bożym.Może Jezus nie zmartwychwstał,to tylko mit?
Chrześcijanie już wiele razy masakrowali wyznawców teorii "niewiadomo skąd się wzieliśmy i niewiadomo jak powstaliśmy" i nadal Bóg jest atakowany. Wiara to nie jest zło, ale miłość do drugiego człowieka. To właśnie człowiek wypaczył i nadał zły wizerunek Boga, dlatego tak wielu ludzi kojarzy religię ze złem, które się dzieje, ale to zło nie ma nic wspólnego z Bogiem.
Spójrzcie w lustro i zastanówcie się, czy coś tak doskonałego z własną świadomością
Spójrzcie w lustro i zastanówcie się, czy coś tak doskonałego z własną świadomością mogło samo powstać zaprojektowane przez inteligentny węgiel czy fosfor albo inną bzdurę z jakiej rzekomo człowiek powstał.
Jeśli człowiek jest "czymś" doskonałym, to nie jestem pod wrażeniem
@Soczek_z_Foczek: Pomijajac reszte twojego posta, bo nie mam czasu/nerwow zeby znowu od poczatku tlumaczyc, odniose sie tylko do dwoch rzeczy:
kosmos powstał z niczego? Wbrez logice nagle powstało coś z niczego - z nicości
Twierdzisz, ze jakis bog to stworzyl. W czym to tlumaczenie jest lepsze od twojego (blednego) rozumienia astrofizyki i "powstania kosmosu z niczego"? Jesli jakis bog to stworzyl to kto stworzyl tego boga? Jesli taki bog mialby byc
Komentarze (16)
najlepsze
Oczywiste jest, że nauka w ostatnim stuleciu zaskarbiła sobie cały racjonalny głos w debacie o pochodzeniu człowieka, gatunków i życia. Religia, choć wielu by bardzo chciało dowieść jej kompatybilności; elastyczności lub całkowitej odmienności "na wiarę =/= na rozum ergo to coś <>", to niestety przegrywa na wszystkich polach - duchowym, naukowym, racjonalnym, moralnym i etycznym.
Spójrzcie w lustro i zastanówcie się, czy coś tak doskonałego z własną świadomością
Jeśli człowiek jest "czymś" doskonałym, to nie jestem pod wrażeniem
Twierdzisz, ze jakis bog to stworzyl. W czym to tlumaczenie jest lepsze od twojego (blednego) rozumienia astrofizyki i "powstania kosmosu z niczego"? Jesli jakis bog to stworzyl to kto stworzyl tego boga? Jesli taki bog mialby byc