Widzę dużo komentarzy, a po niektórych widać, że mocno utożsamiają się z porzuconym chłopakiem. Wiecie w czym tkwi podstawowy błąd? Oceniacie cały związek przez pryzmat tego jednego, własnoręcznie wykonanego prezentu. Oczywiście, inicjatywa miła i ładna, ale nie ma to absolutnie nic do tego jak poza tym im się układało, czy byli wobec siebie w porządku, a nawet - czy dziewczyna czuła się z nim po prostu dobrze. NIC na ten temat nie
@omegadoom: Nikogo nie bronię - zarówno ona mogła być winna jak i on, a może i obydwoje. Pokazuję tylko, że ocenianie przez pryzmat jednego prezentu jest po prostu płytkie.
Prezent, nad którego wykonaniem facet przesiedział jakiś czas, aby zrobić go dla mnie i tylko dla mnie, sprawiłby mi nieporównywalnie więcej radości niż błyskotka ze sklepu. Nieważne jak byłby nieidealny. Z prostego powodu - byłby to dowód, że mu zależy.
Twierdziła, że w związku nie potrafi wytrzymać z nikim dłużej, niż trzy miesiące. A że nie byłem nikt - na tą magiczną datę zrobiłem coś takiego. Jesteśmy już z sobą prawie 2,5 roku ^^
Komentarze (321)
najlepsze
Takie prezenty najbardziej zapadają w pamięć.
@indeed:
A co mogą SOBIE powiedzieć Geek-i i Nerdy, którzy mieli tylko dwie dziewczyny? (Lewą i Prawą?)
Że są beznadziejni, głupi, i bez polotu, mają małego?
Lepiej powiedzieć, że Laski lecą na Kasę, a ponieważ nie mam kasy (jeszcze?) to dlatego nie mam Dziewczyny.
Proste.
Twierdziła, że w związku nie potrafi wytrzymać z nikim dłużej, niż trzy miesiące. A że nie byłem nikt - na tą magiczną datę zrobiłem coś takiego. Jesteśmy już z sobą prawie 2,5 roku ^^
I nie mamy zamiaru skończyć.
Podoba mi się, moje klimaty. Dobra robota.