Firma na próbę: bez ZUS i podatku przez trzy miesiące
Do Sejmu trafił projekt przepisów przewidujących istnienie firmy "na próbę". Taka próbną działalność przedsiębiorca mógłby podjąć na 90 dni raz na 5 lat
spidero z- #
- #
- #
- #
- #
- 201
Do Sejmu trafił projekt przepisów przewidujących istnienie firmy "na próbę". Taka próbną działalność przedsiębiorca mógłby podjąć na 90 dni raz na 5 lat
spidero z
Komentarze (201)
najlepsze
No i jak napisał @breeder: banalnym rozwiązaniem jest próg dochodów powyżej którego płaci się podatki.
Problemem nie jest zarejestrowanie działalności, tylko bieżące prowadzenie. Nie ma znaczenia, czy zarejestruję firmę w jednym okienku, czy w pięciu. Ma za to znaczenie, jakie obowiązku biurokratyczne są na firmę nakładane w trakcie jej funkcjonowania.
Co z tego, że przy zarejestrowaniu firmy Pani w jednym okienku
1. Nie da się w tak krótkim czasie wysondować, czy interes się utrzyma, czy nie.
2. Przez pierwszy okres działalności najczęściej jedzie się "na stratach" albo wychodzi na zero, więc podatek dochodowy nie jest dużym zmartwieniem
3. Brak składek przez pierwsze 3 miesiące to zysk rzędu
Widać to choćby po koledze @13121981: jemu się udało zdobyć kapitał i zacząć, to wszyscy inni muszą mieć równie ciężko.
To fascynujące,
Firma powinna być bez opłat jak nie ma zysku, opłaty powinny być uwarunkowane o zysku.
Setki tysięcy ludzi (jak nie miliony) nie zakładają firmy, bo w naszym kraju to po prostu automatyczne chomąto kredytowane na szyję, zniewolenie. Urzędasa, rządu, ekskrementum obchodzi, że nie masz tysiaka co miesiąc, masz płacić, to co to za zakładanie firmy, u nas to synonim ryzyka długów i strach o przyszłość, niech mi ktoś
Biedaki sejmowe...cebulaki...z podatku dochodowego zysk budzetu jest znikomy, , mimo tego trzymaja sie oni rekami i nogami kazdej zlotowki ktora wykalkuluja w swoich excelach, jakby koryto mialo sie bez niego rozwalic. No , ale jakiej blyskotliwosci nalezy sie spodziewac po ludziach ktorzy mimo zarobkow 12000 mies przyznaja sobie wszelkie
@Uwodziciel: za 12k to nikt by tam nie poszedł. Przynajmniej ze 'starej gwardii'.
Padłem...