Przestroga z przeszłości
Witajcie. Chciałbym dziś wam pokazać, że wiele rzeczy jest możliwych. Znacznie więcej niż się wielu wam wydaje. Myślę, że jestem tego dobrym przykładem ponieważ w ostatnim czasie udało mi się zrzucić ponad 100 kilogramów nadwagi i walczę jeszcze o pozostałe 20 kilka. Zapraszam do swego burdelu! ;)
Torontos z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
Komentarze (155)
najlepsze
Teraz docinków już raczej nie słyszę jeśli dobrze, zrozumiałem, że o to ci chodzi. Człowiek który boryka się z takim problemem jak mój przez wiele lat zaczyna się uodparniać na takie gadanie i nie zwraca na to uwagi. Co jest uważam swoistą zaletą.
Moja grupa ARh+
Ani jednego ani drugiego specjalnie nie lubię ale jeśli muszę wybrać to raczej
ja mam kilka kilogramów nawagi, udało mi się zrzucić 7, przybrałam znowu 2 i tak leci. Mam zamiar zacząć się ruszać jak skończy się gorący sezon na uczelni bo powinno to wystarczyć żeby zejść do wagi prawidłowej ;)
jaki rodzaj ruchu polecasz? ;)
To pierwsze jeśli z formą nie jest u Ciebie dobrze może być za ciężkie ale z drugiej strony pod okiem jakiegoś fachowca można zacząć próbować z mniejsza intensywnością. Rower natomiast to świetna forma ruchu. Ja niecałe 2 miesiące temu wróciłem do jazdy po jakichś 15 latach przerwy i już wiem, że byłem głupi, że tak długo czytałem.
Ktoś kto jest chudy i nie wie co to mieć 100+ i jak ciężko się tego pozbyć, ktoś kto nigdy nie czuł takiego ciężaru w stawach,kręgosłupie i duszy ten ie zrozumie.
Sam przechodziłem podobną sytuacje, tylko nie ważyłem aż tyle. Wiem że im więcej się zrzuci, tym więcej trzeba później korygować jeśli chodzi o fałdy skórne. Tego się obawiałem kiedyś ale u mnie to po prostu rozeszło się po masie mięśniowej.
Jeśli
Taki właśnie jest cel mojego wykopu
Generalnie nie polecam :)
Może i widzieli ale dopóki coś do nich nie przemówi to moim zdaniem warto próbować. Zresztą od pewnego czasu mam sygnały plus namacalne przykłady na to, że to jednak działa. Bo chodzi nie tylko o motywację do schudnięcia, ale generalnie do zmian w swoim życiu. Jeden ma problem z wagą, a inny