I znow sranie sie o piwo, ktory browar jest bardziej hipsterski - produkowany w malej ilosci. Nagle kasztelan i perla przestala co niektorym smakowac. Powtorze raz jeszcze - wielkosc produkcji gowno ma tu do rzeczy. Smakuje to pij, nie to nie pij.
Trochę do bani tekst, to w końcu Perła należy do jakiegoś molocha (zagranicznego) czy jest Polskim produktem i się po prostu wybiła? Hipsterskie gadanie, jak coś jest za bardzo popularne to jest złe. Dopóki smak Perły się nie popsuje będę z przyjemnością za nią płacił. Tym bardziej że kosztuje niekiedy 2,5 zł!
@Faolitarna: A ja mam trochę inne zdanie. Perła chmielowa jakoś nigdy mnie nie przekonała do siebie, za to Perłę Eksport dwa lata temu piłem przy każdej okazji, po prostu strzał w dziesiątkę, dobry smak i niska cena, czasem trafiała się nawet za 1,99 PLN. Niestety z upływem czasu cena poszła do góry, a piwo przestało smakować jak dawniej, nie jestem jakimś wybitnym znawcą, ale wydaje mi się, że Perła Eksportowa jest
@Faolitarna: Perła chmielowa kosztuje 2.3 z kaucją w Lublinie :) Wracając do tekstu to Perła nie została do końca sprzedana. Bodajże jakaś firma duńska ma 50% udziałów, ale nie jestem pewien czy to tak wygląda (poprawcie mnie jeśli się mylę). W sierpniu ma ruszyć browar Zwierzyniec w Zwierzyńcu a więc to będzie regionalne piwko. Mam nadzieję, że będzie lepszy w smaku niż obecny. Ktoś pamięta stary Zwierzyniec z żółtą etykietą i
O ile rozumiem przyp%!$@!!anie sie do np. Perly czy Lomzy, to nie rozumiem zarzutow wobec Ambera. Co z tego, ze piwo mozna kupic w lidlu i w osiedlowych sklepach? Czy miara regionalnego browaru jest to, ze mozna kupic go w samym browarze? Amber robi dobre piwo i nie zostal sprzedany zagranicznym firmom wiec warto je pic.
@lukash: Amber robi kilka dobrych piw i kilka pomyj. Taka jest i była ich polityka od bardzo dawna. Jakieś tam Harde czy Remus to naprawdę jest cienizna, natomiast Grand Imperial Porter, Koźlak, Złote Lwy czy Żywe to naprawdę piwa na poziomie. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy Ambera można było naprawdę dostać tylko regionalnie, na pewnej części wybrzeża. Niestety zabrzmi to hipstersko, ale wtedy nawet ich bazowe piwo, wówczas zwane po prostu Amber
@rychu_cmg: Zależy jak trafisz. Smak zależy też od tego jak piwo było przechowywane, magazynowane, transportowane, czy było chłodzone, zależy od temperatury podania. Nie sądzę żeby producent co roku zmieniał technologię.
@rychu_cmg: Jest popyt to jest i podaż. Śmietniki przy akademikach wypełnione po brzegi butelkami po exporcie (choć wolę chmielową) mówią same za siebie.
Boże, co za pretensjonalny buldup niemożliwy do słuchania. Z birofilów robi się powtórka z audiofilów, tak jak ci drudzy "słuchają sprzętu, nie muzyki", tak birofile "piją browary, nie piwo". Jak ktoś zadaje sobie trud by sprawdzić czy piwo jest z małego czy dużego browaru to dla mnie z automatu staje się pretensjonalnym frajerem, a nie smakoszem piw, bo sobie zapewne nawet nie zdaje sprawy z tego jak bardzo mocno kieruje się sugestią
Nie wiem skąd ta opinia, że ktoś komuś wmawia, że Żubr powstaje w małym browarze w puszczy. Widuję oczywiście ich reklamy i uważam, że większość jest bardzo dobra, oparte są (były) na haśle "Żubr występuje w puszczy", ale było to tak wieloznaczne w odniesieniu do pokazywanego obrazu, że zawsze kojarzyłem to po prostu z grą słów, postacią sympatycznego zwierzaka, a nie miejscem powstawania piwa. Przecież jak dają hasło "Żubr czeka na polanie",
@Phenomeon: No ok, ale to piwo się niczym nie różni od dajmy na to Kasztelana czy wspomnianego Żubra. Tzn. jakością, bo tamte są jednak w smaku bardziej wyraziste. Więc ok, niech sobie ludzie piją Perły, które nie są złymi piwami, ale też nie jest to nic wyjątkowego.
Uważam, że Perły są strasznie "słabe", mają zbyt mało wyrazisty smak jak na mój gust. Łomża nieco lepiej, ale oba te piwa wydają mi się robione według podobnego schematu - żeby nie wystraszyć przypadkowego konsumenta
I o to chodzi! "Normalne", swojskie, dobre na każdą okazję, niedrogie, prawie każdemu smakuje. Myślę, że właśnie na tym polega fenomen Perły.
kupy nie zróbcie z tymi "piwami regionalnymi"... rzygać się chcę już tematem które piwa są cool, a które dla plebsu nie znającego się na "prawdziwym piwie"
Skoro za Okocimem stoi potężny, międzynarodowy koncern, to jak piwo ma być regionalne? Okocima dostaniecie w każdym sklepie, zaś sam browar ma wybicie na poziomie około 6 000 000 hl.
Trudno określić wybicie w hektolitrach, ale gdybym miał strzelać, byłoby to około 200 000 hl (czyli prawie tyle, co Browar Amber).
Ja rozumiem, że bloga może sobie prowadzić amator, ale ludzieee, gdzie produkują warzelnie o wybiciu w setkach tysięcy i milionach hekto?!
@dhagher87: Dobra warka (seria), pierwszy raz jak próbowałem było dobre, a miesiąc później wodniste i ze znikomym smakiem. Urok małych browarów (Czarnków mimo zwiększania mocy nadal nie jest w stanie utrzymać stałej jakości, coś takiego potrafią tylko wielkie, zautomatyzowane browary koncernowe, które z kolei stale produkują słabe piwo, ale trzeba przyznać, że nie trafiają się warki słabsze, ani lepsze).
Noteckie Eire mam wrazenie troche ostatnio obnizylo loty. Caly czas bardzo mi smakuje, ale jakby troche mniej. Co miales na mysli piszac o "dobrym okazie"?
Po tym tekście już nie da się udawać że piwna hipsteriada osiągnęła masę krytyczną. Duży browar? Nie pij! Mały browar? Pij, ale mało i nikomu o nim nie mów, bo jeszcze się rozrośnie i nie będzie już taki fajny. A najlepiej nie pij z małych browarów w ogóle - lepiej żeby poszedł z torbami, przynajmniej będziesz mieć czyste sumienie że nie dałeś obrzydliwym korporacjom zawładnąć światem. Wystarczy kierować się smakiem i ogólnymi
@lubiesamsiebie: pić po prostu to co najbardziej smakuje, oczywiście co jakiś czas poznając nowe style, smaki, browary... bo przeżyć życie nie wychodząc poza ~5 marek piwa to troche lipa.
Autorowi chyba bardziej chodziło o to, że lidl mógł zatytuować oferte np 'festiwal piw' albo 'tydzień piwa' i było by to uczciwsze rozwiązanie
@lubiesamsiebie: Pij to co Ci smakuje. Jakoś ostatnio nastała dziwna moda żeby się kierować wielkością produkcji browaru a nie smakiem. Dlatego właśnie goście od piwnego marketingu tak kombinują.
Najlepszy na Łomży jest napis na etykietce, idzie cos w stylu... Warzone niespiesznie z dala od wielkomiejskiego zgiełku, robimy piwo powoli. Pod spodem natomiast: Uwarzono w Browarze Łomża; Warszawa ulica Cybernetyki ilestam.
Faktycznie ulica Cybernetyki i sąsiadujący niedaleko port lotniczy to sielska oaza spokoju i kwintesencja regionalności, zielona trawka i baranki normalnie.
Nie znam osoby, która by twierdziła że wymienione w tekście browary są małymi, lokalnymi. Kiedyś na pewno były mniejsze ale od dawna to duże firmy należące często do dużych koncernów. Przynależność do jakieść grupy (np. Żywiec/Heineken, SAB Miller itd.) pozwala tym zakładom się rozwinąć i być konkurencyjnymi na rynku. Zwiększyć produkcję, kupić nowe maszyny i zwiększyć załogę. Szkopuł tkwi w tym aby po drodze nie spierdzielić tego na co pracowało się długie
Mnie tam dalej Perełka smakuje. Warka, Królewskie, Kasztelan. Zależy jaką etykietę chcę trzymać w łapie i co najtańsze. Mnie szczerze mówiąc takie browary zawsze smakowały. Po wypiciu jednej butelki zawsze nabiera mnie ochota na świeżą i ciepłą bułkę. :)
Komentarze (244)
najlepsze
Fajnie wypić sobie jakieś piwko za 5zł ale szkoda wydać na imprezie 30zł na piwa...
dokładnie, niedługo wróci moda na picie piw koncernowych, każdy hipster będzie śmigał z Warką czy Lechem :)
mniejszościowym ;)
większościowym jest zarejestrowana na Cyprze spółka gościa z Polski, nie pamiętam nazwiska
I o to chodzi! "Normalne", swojskie, dobre na każdą okazję, niedrogie, prawie każdemu smakuje. Myślę, że właśnie na tym polega fenomen Perły.
Ja rozumiem, że bloga może sobie prowadzić amator, ale ludzieee, gdzie produkują warzelnie o wybiciu w setkach tysięcy i milionach hekto?!
Noteckie Eire mam wrazenie troche ostatnio obnizylo loty. Caly czas bardzo mi smakuje, ale jakby troche mniej. Co miales na mysli piszac o "dobrym okazie"?
Tyle w temacie.
Autorowi chyba bardziej chodziło o to, że lidl mógł zatytuować oferte np 'festiwal piw' albo 'tydzień piwa' i było by to uczciwsze rozwiązanie
Faktycznie ulica Cybernetyki i sąsiadujący niedaleko port lotniczy to sielska oaza spokoju i kwintesencja regionalności, zielona trawka i baranki normalnie.