Epidemia dysleksji w dużych miastach
W Krakowie już co czwarty uczeń ma orzeczenie dysleksji, we Wrocławiu - co piąty. W Warszawie dyslektyków jest najwięcej - ok. 30 proc. Ale wystarczy przejechać 100 km i problemu nie ma. Im mniejsza miejscowość, tym mniej dysleksji
pebu z- #
- #
- #
- #
- #
- 188
Komentarze (188)
najlepsze
...w tym bardzo popularne dysmózgowie.
@akwes: Tak, a teraz tych ludzi się leczy. Dyslektyków się nie leczy tylko daje się im papiery że czegoś nie umieją i tyle. Ludzie załatwiają sobie papiery
Oczywiście, jakiś procent osób jest uczciwy, ale większość uczniów, dostało tylko papier załatwiony przez rodziców - żeby było łatwiej. Swoją drogą, urzędasy wydający ten papier, powinni zostać zweryfikowani pod względem łapówkarstwa - może jakaś akcja CBA / CBŚ / policji sprawdzająca, czy
niej na świadectwie. Pracodawcy
mając do wyboru kogoś z
dysmózgowiem,
Nie no, to nie do końca tak. Ja dużo czytam, dużo piszę, błędów ortograficznych niemal nie popełniam, ale jak bardziej myślę o tym co napisać, zamiast tego, jak to napisać, to zdarzy mi się przekręcać litery jak na przykład zamieniać "d" z "g". Zaraz to zauważam, ale nie mam wpływu na to, że tak bywa. Nie ma co generalizować, że wszyscy oszukujemy, bo o ile rzeczywiście ortów robić da