Internet zwalnia z pracy. Microsoft, nowy Xbox i pierwsze ofiary stałego...

Dziś o smutnym przypadku Adama Ortha, wysoko postawionego gościa z Microsoftu, który postanowił poluzować sobie trochę smycz w internecie, a wkrótce potem zwolnił się z firmy. Być może to przypadek, ale w takich sytuacjach zwykłem nie wierzyć w przypadki.

[Rayearth]

Utrata pracy nie jest równoznaczna ze zniszczonym życiem. A gość był zwykłym ignorantem, więc dostał to, na co zasłużył.

Ciekawe tylko czy M$ najpierw twierdzi, że Orth nie reprezentuje stanowiska korporacji po czym wprowadzi konieczność stałego połączenia z siecią.

Będą odwlekać odpowiedź na to pytanie jeszcze długo pewnie. Raczej nie poznamy jej przy pierwszej prezentacji konsoli.