Wlepili kobiecie mandat karny na łóżku szpitalnym! Brawo, policjanty!
Mieszkanka Nowego Sącza Maria Sekuła ma zapłacić 1600 zł za naprawę pojazdu, który potrącił ją na przejściu dla pieszych w czerwcu ubiegłego roku. Rachunek przyszedł z firmy ubezpieczeniowej. Wynika z niego, że samochód naprawiano trzy miesiące po potrąceniu kobiety.
kasiak2992 z- #
- #
- #
- #
- #
- 56
Komentarze (56)
najlepsze
Z artykułu wynika, że kobieta została potrącona podczas przechodzenia na zielonym świetle a kobieta dostała mandat, bo nie przewidziała, że samochód w nią wjedzie. Jak ubezpieczyciel uzasadnia chęć wyciągnięcia kasy nie jest napisane ale nie wykluczone, że właśnie na podstawie tego mandatu.
"Zapewnia, że przechodziła na zielonym świetle przez pasy na ulicy Węgierskiej, kiedy nadjechał terenowy ford, który ją potracił."
I dalej tematu nie zgłębia. Może policja miała pięciu świadków, że światło było czerwone? Bo to by już do sensacyjnej tezy artykułu niezbyt pasowało.
Szkoda że artykuł bazuje tylko na słowach kobiety, przydało by się wysłuchać jeszcze drugiej strony i światków. Jeśli żadnych nie było, to warto zapytać kim dla policji jest posiadacz forda, że to właśnie jego wersja zdarzeń przekonała funkcjonariuszy...
Co do 1600 zł i trzy dni - wystarczy że piesza rozwaliła elektrycznie podgrzewaną szybę przednią. To tyle kosztuje nawet poza