Kryzys szansą dla Linuksa
Open Source jak każdy wie ma tę główną zaletę nad komercyjnym i zamkniętym oprogramowaniem, że jest dużo od nich tańszy, wręcz darmowe. Dlatego w czasie kryzysu może znacząco przyczynić się do ograniczenia kosztów na infrastrukturę IT.
matrick z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 85
Komentarze (85)
najlepsze
A co do sedna sprawy to zastanówcie się nad jednym prostym faktem. Po co w dobie kryzysu migrować na nowe oprogramowanie jak stare jest i działa. Oprogramowanie to nie bułki, że trzeba kupować codziennie. Większość ludzi siedzi na XP i nie ma zamiaru się w najbliższym czasie przesiadać bo i po co? To dobitnie pokazuje, że wbrew szerzonemu przez sympatyków FLOSS FUDowi wcale nie jesteśmy niewolnikami MS w pełnie od nich zależnymi. Większość ludzi, a szczególnie firm ma w dupie wszelkie próby wciśnięcia im Visty i MS na nich od dawna nie zarabia i nie zarobi, do póki nie stworzy systemu lepszego niż poprzedni. A już hasło "a może boją się przeszkolić urzędników" to jak dumania małego chłopca który mysli, że pieniążki z nieba lecą. A skąd mają w dobie kryzysu brać na to pieniądze i wymieniać działające systemy na nowe?
Prawda jest taka, że kryzys może jeszcze bardziej pogrążyć dogorywający ruch FLOSS. W końcu ilu ludziom w dobie kryzysu będzie się chciało pisać soft za darmo?
Nie
Zauważ też jednak, że nie samym Windowsem XP firma żyje, a MS dobrze wie w które mrowisko wsadzić kij, żeby zmusić dostawców oprogramowania do porzucenia XP. Coraz więcej ludzi zaczyna dostrzegać, że są bezsensownie chłostani z kasy co X-lat. Bo przecież MS musi zarabiać. Wydaje mi się, że dostrzeżono także, że MS nie ma już w kwestii systemu nic nowego do zaoferowania. Czy
Na pewno poważnym graczom może naskoczyć, ale mniejszymi może pomiatać groźbą i prośbą.
Akurat większość ludzi wydała te 3 stówy na system conajmniej 5 lat temu, czego nie nazwał bym "chłostaniem z kasy" nawet jak na polskie warunki.
My
-wymienione przez ciebie oprogramowanie musiałoby być całe przepisane na linuxa,
-opłaty dla "komputerowców" za migracje każdego komputera w urzędzie, -szkolenie każdego urzędnika z obsługi systemu,
-szkolenie
korzystałem z kilku dystrybucji:
madriva ( pierwszy linux, nic ciekawego, szybko się pozbyłem ), slackware ( jedyny który działał tak jak powinien, pomijając fakt że 3 dni konfiguracji ... ), ubuntu ( aktualizacje coś zawsze psuły, poczynając od małych programików, aż po problemy z kernelem i środowiskami graficznymi ) oraz arch. spróbuj na jakimś systemie nie robić aktualizacji, a po 3 miesiącach aktualizować wszystko. na archu wszystko wybucha.
compiza
Nie wiem z jakiej dystrybucji korzystałeś i ile to było lat temu ale nigdy mi się nie zdarzyło żeby po aktualizacji przestało mi coś działać.
A
Siedemdziesięciu dyrektorów firm zajmujących się na co dzień Open Source wysłało list do prezydenta USA - Obamy."
Nie ma firm która zrobi coś za darmo. W przypadku biznesu, firm, kontraktów rządowych itd. oprogramowanie open source nie jest darmowe, nawet nie jest koniecznie tańsze. Płaci się tak samo za wdrożenie jak i licencję.
Jakby sparafrazować tytuł:
"9/11 szansą na zniewolenie ludzkości"
Nie jest