Trwa cichy bunt pasażerów
Prezydenci miast narzekają, że muszą dopłacać do utrzymania autobusów, tramwajów i metra. Coraz częściej podnoszą więc ceny biletów. Niestety nie biorą pod uwagę, że w ten sposób jednocześnie odstraszają mieszkańców od korzystania z transportu publicznego.
sailor_73 z- #
- #
- #
- #
- #
- 197
Komentarze (197)
najlepsze
To sie nazywa "prawo malejacego popytu". Krzywa Laffera moze byc traktowana jako jego specjalny przypadek.
Komentarz usunięty przez moderatora
A nie trzeba by podnosić cen gdyby nie pierdyliard zniżek i zwolnień od biletów.
Zwłaszcza student z poza miasta płacący podatki (jeśli jakieś przypadkiem płaci) u siebie dostaje zniżkę którą dał mu łaskawy sejm a za którą płaci miasto.
@simperium: Hint. Jak masz bilet kontrole nie są tak nieprzyjemne.