Kup pan cashback
Amber Gold był prostą piramidą - musiał upaść. Lyoness to majstersztyk: skrzyżowanie marketingu wielopoziomowego z łańcuszkiem Świętego Antoniego. Zrzesza już prawie 100 tysięcy Polaków.
egocentryk z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 166
Amber Gold był prostą piramidą - musiał upaść. Lyoness to majstersztyk: skrzyżowanie marketingu wielopoziomowego z łańcuszkiem Świętego Antoniego. Zrzesza już prawie 100 tysięcy Polaków.
egocentryk z
Komentarze (166)
najlepsze
Liczby z dużą ilością zer, wykresy (wyłącznie rosnące), jakieś rysowanie drzew, złota karta "lyoness", towar, który sam się sprzedaje, tysiące partnerów, tysiące członków i oczywiście najważniejsze "widziałem jak znajomy przyjeżdzał na nasze główne spotkanie mercedesem, widziałem to!", oraz
A tu o 9zł chodziło...
Ale że to Francja to na bogato - dostlaliśmy dwie gazetki. Gdybym wiedział że to aż 9zł, to nie
A USA i cała reszta świata? Tam masz wielotysięczne religie bazujące na jakiś kosmicznych historiach (scjentolodzy) albo jakimś kolesiu z 1830 który doznał oświecenia (mormoni). Jedno i drugie jest piramidą finansową tylko za włożone pieniądze dostajemy konkretny produkt - zbawienie a nie więcej pieniędzy ;)
Właściwie to można też ze wszystkich zrzeszonych w MLMach i "Coachingu".
Ot cały Goldenline...
Na spotkanie zostały zaproszone osoby "wyjątkowe", polecone przez znajomych (coś jak przyjęcia Tupperware - mamy większe zaufanie do ludzi, których znamy, więc łatwiej przychodzi pójście na takie spotkanie). Oczywiście wśród gawiedzi (jakieś 20 osób) znajdowało się kilka sztuk, znajomych prowadzących, które wychwalały pod niebiosa ofertę firmy :-).
Próbowano mnie wyprowadzić z równowagi, rzucając mi teksty w stylu "a pan tak ciągle notuje, co pan tak notuje", to odpowiedziałem "a notuję wszystkie niejasności, ale jest ich tak dużo, że nie starczy mi zeszytu, który wziąłem ze sobą" :-). Nie mogłem zadawać pytań klaryfikujących w trakcie prowadzenia spotkania, ciągle utrzymywałem odpowiedzi w stylu "pytania po spotkaniu" - oczywiście po spotkaniu panie nie chciały rozmawiać.
Dobrym
W drodze dowiedziałem się, że to MLM.
Mała salka, kilkadziesiąt osób, niektórzy nowi, niektórzy już z tej wyższej półki biznesowej (o kilku osobach słyszałem - oni nie udawali).
Na MLM, wbrew temu co piszą niektórzy da się zarobić. Z tym, że tylko na odpowiednio wysokim szczeblu i nie tak jak usiłują wmawiać nam ludzie z wypranymi mózgami, którzy za wszelką cenę starają się wciągnąć w to następnych ślepo wierząc, we wszystko co mówią. Zarabianie nie polega na magicznych systemach i rewolucyjnych metodach, tylko na świadomym wykorzystywaniu i
Zarabiają ci świadomi, że cały ten biznes polega na wykorzystywaniu tych zaślepionych poniżej, a nie na rewolucyjnych metodach i produktach. Pisząc o wypranych mózgach miałem na myśli właśnie te płotki na samym dole.
student 30 tys ? droga lekcja
"Wiem że nic nie wiem" to cecha ludzi inteligentnych