A ja tam na mbank nie narzekam. Za darmo mam konto, płacę rachuneczki i nie użeram się z p!%$ami z poczty. Do tego dostałem kredytówkę i mogę doładować sobie telefon.
Z czegoś musza żyć, więc łupią na kredytach, ehhh... wy to za darmo wszystko byśta chcieli. Było umowe czytać, d%##%e.
mylicie pojęcia - bo mbank jako konto internetowe jest naprawdę dobry, to przyznaje - ale nie do brania kredytu pod hipotekę. Spróbujcie przeliczyć sobie ich marże, zdziwicie się bardzo w porównaniu do konkurencji - no ale coś za coś, na czymś trzeba sobie odbić lokalizacje banku na każdej przecznicy.
Miałem przez ponad 2 lata kredyt hipoteczny w mbanku i po prostu masakra co 2-3 mc wzrastała stopa procentowa ale za to nigdy nie spadała, w momencie kiedy zacząłem procedurę przeniesienia kredytu ze strony m banku pojawiły się tak niewiarygodne problemy że prawie zrezygnowałem ze swoich zamiarów ( pisma z mbanku które miały dotrzeć do mnie np. po 1 mc docierały po 3 mc wielokrotnie ginąc przy okazji na poczcie) Po prostu
"Ktoś może powiedzieć: przenieście się do innego banku albo piszcie podania. Owszem, łatwo powiedzieć. Ale tu znowu daje znać o sobie perfidia bankozaurusa: proponowane warunki nie różnią się prawie niczym od aktualnej oferty, tzn. przejście na stawkę LIBOR+marża w wyniku daje oprocentowanie i tak zbliżone do 3,45%-4,5%. Łatwo policzyć (np. patrząc na licznik u góry) ile zarabia bank na 3% marży..."
A co to ? Bankozaurus ma dopłacać do kredytów ? Czy ma obsługiwać je po kosztach ? Bank to jest bank, musi zarabiać.
Popieram walkę z nieuczciwymi podmiotami, ale ta afera to chyba lekka przesada - skoro bank w umowie zagwarantował sobie dowolną stopę procentową, to może dowalić nawet 30% i będzie OK, skoro nigdzie nie ma lepszych warunków, to o co chodzi ?
to nie jest świat dowolnej lichwy a bankowość chociaż jak widzę działania tych banków to myslę sobie cytatem z reklamy m"banku", "ale nie musisz wierzyć zlodziejom którzy udają bank. sprawdź sam".
przyznaje się do naiwności. wierzyłem w mbank bo lubię innowację świeżość etc.
Zgadzam się. Tym bardziej, że był okres kiedy MBank pozwalał swobodnie przenosić kredyty udzielone przed 2006 roku na nowe zasady, w których były jasno określone warunki - czyli LIBOR+MARŻA...
Popieram...chociaż osobiście we Wrześniu już uciekłem z MBanku ze swoim kredytem hipotecznym. Mam u nich konto od 7 lat, mając całą moją historię kredytową - bez problemu udzieli mi kredytu. Ale gdy poprosiłem o zmianę warunków - kazali mi się wypchać.
Poszedłem do Nordei - a tam bez żadnych problemów, bez żadnej historii konta - jedynie z historią regularni spłacanego kredytu dostałem refinansowanie na warunkach o niebo lepszych niż w MBanku....
Mi zaproponowali marże 3.1%, mam tam konto firmowe, parę prywatnych (cała rodzina) i dobrze ponad 100k pln oszczędności. Poszedłem z ulicy do syfnego banku na R i dostałem 30% lepszą ofertę więc na usta cisną mi się same przekleństwa. Na 100% postaram się zmienić bank, choćby tylko po to aby mbank na mnie nie zarobił. Szkoda trochę bo jestem z nimi dokładnie od 1 lutego 2003 roku, ale cóż zrobić, trzeba tępić
Brałem kredyt mieszkaniowy w 2006 roku. Jak przeczytałem regulamin ustalania oprocentowania, to od razu przestałem rozważać mBank/Multibank. To, że oprocentowanie jest ustalane dowolnie przez zarząd BRE było przecież czarno na białym napisane. Sami zgodziliście się na takie warunki.
Komentarze (36)
najlepsze
Z czegoś musza żyć, więc łupią na kredytach, ehhh... wy to za darmo wszystko byśta chcieli. Było umowe czytać, d%##%e.
Hmmm... bo może?
"Ktoś może powiedzieć: przenieście się do innego banku albo piszcie podania. Owszem, łatwo powiedzieć. Ale tu znowu daje znać o sobie perfidia bankozaurusa: proponowane warunki nie różnią się prawie niczym od aktualnej oferty, tzn. przejście na stawkę LIBOR+marża w wyniku daje oprocentowanie i tak zbliżone do 3,45%-4,5%. Łatwo policzyć (np. patrząc na licznik u góry) ile zarabia bank na 3% marży..."
A co to ? Bankozaurus ma dopłacać do kredytów ? Czy ma obsługiwać je po kosztach ? Bank to jest bank, musi zarabiać.
Umowa
to nie jest świat dowolnej lichwy a bankowość chociaż jak widzę działania tych banków to myslę sobie cytatem z reklamy m"banku", "ale nie musisz wierzyć zlodziejom którzy udają bank. sprawdź sam".
przyznaje się do naiwności. wierzyłem w mbank bo lubię innowację świeżość etc.
niestety zostalem potraktowany jak śmieć
Poszedłem do Nordei - a tam bez żadnych problemów, bez żadnej historii konta - jedynie z historią regularni spłacanego kredytu dostałem refinansowanie na warunkach o niebo lepszych niż w MBanku....
Trzeba czytać co się podpisuje.