Unia wymusza równość płciową w spółkach giełdowych
W zarządach spółek giełdowych za 8 lat ma być 40 proc. kobiet. Teraz jest 14 proc.
kenai z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 140
W zarządach spółek giełdowych za 8 lat ma być 40 proc. kobiet. Teraz jest 14 proc.
kenai z
Komentarze (140)
najlepsze
Sami faceci, czy same kobiety odpadają. Skład 2 do 1 też nie pasuje, bo albo jest niecałe 34% kobiet, albo mężczyzn!
To prowadzi do absurdu, że jeśli mam 3 osobowy zarząd i mam tam 2 mężczyzn, bądź 2 kobiety, to muszę z jednej z osób zrezygnować, aby się podporządkować ;)
albo rura :)
A tak serio to czy nie uważacie, że parytety nie prowadzą wcale do wyrównania szans, ale wręcz przeciwnie - podkreślają podziały? Skoro wg konstytucji wszyscy obywatele są równi, to po co dodatkowe przepisy regulujące to?
Kurde to całe gadanie o równości jest p##!%!!eniem i mrzonką. Aby to była prawda to by
@P3rkoZ_93: Nadają się, nadają. Wbrew pozorom wiele kobiet zajmuje kierownicze stanowiska i świetnie sobie na nich radzą - tylko akurat te kobiety swoje stanowiska zawdzięczają ciężkiej pracy i posiadanej wiedzy, a nie jakimś tam parytetom. Im parytety nie są potrzebne, parytety są potrzebne jedynie kobietom, które w żaden inny sposób nie doszłyby do tak wysokich
nie przymus a zakaz dotacji, czy pomocy państwa - bo w logice socjalistów biznes bez dotacji musi upaść.
Tylko czekam jak będzie nakaz, żeby połowę Krzyżaków na rekonstrukcji pod Grunwaldem stanowiły kobiety, ciemnoskórzy i niepełnosprawni.
najlepiej to byłoby gdyby każda firma miała zakaz dotacji i pomocy panstwa
Tak nawiasem mówiąc, trafić do zarządu dzięki parytetowi, to jak zdać kilka lat temu maturę dzięki Giertychowi ;) Wstyd, jak cholera i zero poważania.
@alco86: Cieszę się, że ktoś zwrócił na to uwagę. Ja pierdziele, jakby mnie ktoś zatrudnił na wysokim stołku, bo jestem facetem, to czułbym się jak palant. Jak głupi synek bogatego tatusia, którego ten zatrudnił do 'zarządzania' bo przecież synek nie może pracować jako byle kto. Nie potrafiłbym spojrzeć w oczy innym pracownikom, którzy mieliby większe doświadczenie i umiejętności, ale zabrakło błękitnej krwi.
Zero szacunku w
To trzeba zmienić współpracowników :)
k$##a w gacie będa zaglądać ludziom i ich segregować. Uszczypnijcie mnie, to nie może być prawda.
Yhy, jasne.
Odrobiłem pracę domową. (Nauczycielka niestety sprawdzała kazda pracę osobno i chyba miala za duzo czasu stara panna bo duplikaty wylapywala bez problemu nawet troche zmienione). No i kolega klasy pyta mnie czy dam przepisać. Wyjaśniam tępakowi, że zapewni i mi i sobie jedynkę. Po chwili to samo robi koleżanka, zaczyna używać zmyślnych argumentów, szantażować, pod publikę znajomych mówić o mnie to i tamto. Patrzę na zegarek: 8 min