Na temat: jesteśmy w UE, UE reguluje rynki, ma to swoje wady i zalety. np. zaletą jest próba zapanowania nad tzw. "świńską górką"... czyli nagle wszyscy produkują świnie a potem okazuje się że nikt nie chce za nie płacić - po to są te "kwoty mleczne" - żeby nie produkować więcej mleka niż jesteśmy w stanie skonsumować, sprzedać.
... a czy to ma sens? to jest pytanie bardziej ogólne: czy taki twór
@dybligliniaczek: Świńska górka to wynik kolejnego idiotyzmu socjalizmu czyli skupów interwencyjnych. Jeśli rolnicy za dużo produkują wieprzowiny to jej cena spada, PSL i inne $@$#%y zaczynają lamentować, że po tej cenie to już się nie opłaca produkować wieprzowiny (i kurde bardzo dobrze, jak jest jej za dużo to nie trzeba aż tyle produkować, o to właśnie chodzi), wchodził skup interwencyjny, cena wieprzowiny rosła i w efekcie nie dość, że ta skupiona
Jestem w szoku. Ja wiem, to już było, to jest duplikat, inne źródło, ale o sprawie było. Ale jestem w szoku jeśli chodzi o komentarz. Zastanawiałem się, czy ten rolnik co się wypowiadał za kwotowanie, to sarkazmu używał. Ale dotarło do mnie, że nie, on tak na serio.
Do tego dalej komentarz prowadzącego, że najsłabsi mogą upaść jeśli zostanie zniesione kwotowanie. To mnie zdewastowało.
Na płaszczyźnie politycznej masz 2 osie. Nie ma nic dziwnego w libertarianizmie, czyli do oporu w lewo w kwestii obyczajowej, do oporu w prawo w gospodarczej. Dlatego, że osie te są prostopadłe. Nie ma sprzeczności. Punkt preferencji politycznej może znajdować się na całej powierzchni płaszczyzny.
Przecież ty sam prezentujesz mentalność głębokiego PRL-u, we wszystkich sprawach które ciebie dotyczą
To zdanie jest tak absurdalne, że może wynikać wyłącznie z... fanatyzmu? Bo
Mój ojciec (biedny rolnik) nie lubi tego programu. Twierdzi, że często łżą. Raz w jakimś newsie zawyżyli kwotę pieniędzy na hektar z dopłat unijnych (osoba niezwiązana z rolnictwem po usłyszeniu kwoty miała prawo pomyśleć, że chłopi żyją jak pączki w maśle). Rolnicy wypowiadający się w programie często i wyliczający ile to maszyn kupili z dopłat i ile świń oddali do skupu wyglądają na liderów (czy jak kto woli - kułaków tudzież bambrów)
@mathix: nie pisz tak bo jeszcze jakiś towarzysz poseł to przeczyta i wyjdzie z inicjatywą o wprowadzenie limitów produkcji pieczywa, które "uzdrowi" rynek i pomoże w walce z otyłością.
Trochę wkurzające. Przedstawiają sytuację moim zdaniem korzystną (zlikwidowanie limitów na mleko), a następnie na siłę usiłują wmówić oglądającym, że to źle.
@michalsol: zależy kto ogląda. Jak ktoś nie produkuje mleka to zrozumie, że to jest ok, bo ceny spadną. Rolnik pomyśli, że jak ceny spadną to on mniej zarobi, bo daleko mu do skomplikowanych kalkulacji, że na pewno wzrośnie sprzedaż, będzie mógł eksportować i zarobi więcej.
A tak w ogóle widziałem dziś na wsi psa, który wspinał się po siatce jak po drabinie :D
Wielka mi nowość. Przecież wiadomo że wszystkie unijne programy skierowane do polskich rolników są po to żeby nie chcieli się rozwijać. Dopłaty unijne - dajemy ludziom pieniądze z nicnierobienie! Wystarczy że masz pole orzechów i dostajesz pieniądze. I jak tu mieć jakąkolwiek motywację do rozwoju, zwiększania wydajności jak można żyć nie robiąc nic?
Farmerzy ze starej unii obawiali się zalewu ekologicznej, dobrej jakościowo żywności z Polski. Ale jak widać problem został rozwiązany,
Komentarze (148)
najlepsze
... a czy to ma sens? to jest pytanie bardziej ogólne: czy taki twór
Komentarz usunięty przez moderatora
Do tego dalej komentarz prowadzącego, że najsłabsi mogą upaść jeśli zostanie zniesione kwotowanie. To mnie zdewastowało.
W głębokim PRL takie gadki mogłoby być naturalne.
Na płaszczyźnie politycznej masz 2 osie. Nie ma nic dziwnego w libertarianizmie, czyli do oporu w lewo w kwestii obyczajowej, do oporu w prawo w gospodarczej. Dlatego, że osie te są prostopadłe. Nie ma sprzeczności. Punkt preferencji politycznej może znajdować się na całej powierzchni płaszczyzny.
To zdanie jest tak absurdalne, że może wynikać wyłącznie z... fanatyzmu? Bo
A tak w ogóle widziałem dziś na wsi psa, który wspinał się po siatce jak po drabinie :D
Farmerzy ze starej unii obawiali się zalewu ekologicznej, dobrej jakościowo żywności z Polski. Ale jak widać problem został rozwiązany,