@WebnetMobile: Mogą się zgubić zwłaszcza jak się tworzy słowa tłumacząc częściowo z polskiego, nie ma w angielskim słowa "workless" jest "unemployed" albo "jobless", więc nic dziwnego, że gość załapał to jako "worthless".
@grucha_: Coz, obcokrajowiec z obcokrajowcem zawsze sie dogada, niezaleznie jak mocno kalecza jezyk. Natomiast native to inna sprawa.
Kiedys pytalem pana w NYC gdzie dokladnie jest "Hudson Street" (bo byla w tej okolicy a nie moglem znalezc). On "Hudson street??" w sensie ze nie rozumie co ja do niego mowie (mimo ze powtarzal jak dla mnie dokladnie tak samo). To ja znowu, on znowu - i tak pare razy, az mu
I to się nazywa pozytywne blogowanie albo dziennikarstwo obywatelskie, a nie to co jeden taki polski buc który swego czasu nagrywał jak upokarza polskich żuli i umieszczał te filmiki jako śmieszne. Ku mojemu przerażeniu ten nasz prostak uzyskiwał poklask ze strony sporej części internautów.
Poza tym ten tutaj filmik pokazuje jak dużym zagrożeniem jest nadużywanie alkoholu i narkotyków...
@naczarak: Ja mam lepszy, jesli chce to moge mowic bez akcentu (albo raczej z brytyjskim), jednak jest to dla mnie trudne, bo musze machac jezorem jak oszalaly. Wobec tego mowie spokojnie z polskim akcentem i nie ma problemu (no nie mowie az tak jak Sebastian, ale to naprawde nie ma znaczenia, wazne, ze sie umie dogadac i tyle).
@enemydown: ale to nie oto chodzi wiesz ... wiele ludzi mysli, ze w usa pieniadze leza na ziemi i zeby je miec, wystarczy wyjechac. zyje w bajce promowanej w tym kraju przez cale pokolenie emigracji komunistycznej.
usa daje ci wieksze mozliwosci niz jakikolwiek inny kraj na swiecie, co nie zmienia faktu, ze jezeli jestes lolkiem w polsce, to lolkiem bedziesz wszedzie
oglądnij sobie jego ostatni Live, na koncie shoguna na youtubie. Mówi : 'Żeby dostać pracę na stanowisku w USA, trzeba być lepszym niż Amerykanin 'mówił o pracy w swoim zawodzie, ale przypuszczam że tak jest na każdym stanowisku.
Bonus. Jak wiecie dużo podróżuje (taką ma pracę), będąc w Hiszpanii na statku spotkał się z nie milą akcją. Sebastian nawijał do nich po angielsku a Oni wielce oburzeni, że jest w
Bycie bezdomnym na Florydzie w gruncie rzeczy nie jest takie tragiczne. Pomieszkaliby na ulicy w jakimś zimniejszym klimacie (nie mówiąc już o pięknej polskiej zimie), to szybko wzięliby pracę nawet za te $8/h.
Z tymi FoodStampami to jest porazka jakas, czasami zdarza sie, ze robia zakupy na ta karte zywnosciowa, a potem wychodza ze sklepu widze (mieszkam i pracuje w USA), jak wchodza do nowiutkich aut ;)...
Na pewno niektorym sie naleza, ale znacznej wiekszosci - nie.
Btw. Ten jego angielski cos kulawi, o akcencie nie wspomne...
Fakt, to trochę zadziwiające ale w Stanach dosłownie na każdym kroku widać bezdomnych, i to nie takich jak naszych polskich, tam chodzą z całym swoim dorobkiem na wózkach, mieszkają na przystankach, śpią pod drzewkami. A każdy ma to trochę gdzieś.
Mogłoby się więc wydawać, że tu jesteśmy lepsi od USA, że u nas się o to dba.
i kolejny przykład na to że to krwiożerczy kapitaliści są winni biedy bo tworzą sobie klasy bogatych, a bieda nie jest wynikiem nieróbstwa i chlania tylko zła tego świata
@witekkij: Cos w tym jest. Kolega raz na 4 lata przyjezdza z USA na wakacje, zawsze ladnie ubrany, ma HTC, funduje zarlo na imprezach, mowi ze bilet pare tysi kosztuje w dwie strony. Mowi ze nie narzeka, mieszka z rodzicami, pracuje i sie uczy, ma dwa auta. Jak sie zapytalem ile zarabia, powiedzial ze najnizsza krajowa = cos kolo 8dolcow/h i ze jego koledzy ktorzy zarabiaja podobnie nie potrafia na nic
@siwymilek: $10/h przy standardowym 40 godzinnym tygodniu pracy daje miesięcznie $1600. Oczywiście, że jak na amerykańskie warunki są to małe pieniądze (i w Nowym Jorku, czy gdzieś w Kalifornii będzie ekstremalnie trudno się za to utrzymać), ale chyba lepiej zarabiać przynajmniej tyle niż spać na ulicy w kartonie. Nominalnie ceny mają niższe niż w Polsce, więc na pewno życie jest łatwiejsze niż np. Polaka zarabiającego 1600zł.
@Cash1337: Z tego co pamiętam, to on jest na wizie H-1,czyli wiza pracownicza dla specjalistów (jest automatykiem w branży morskiej). Bardzo trudno jest ją jednak dostać, bo pracodawca musi udowodnić, że nie mógł na to miejsce zatrudnić Amerykanina. No i w ogóle procedura jest długa i kosztowna, więc gość musi być naprawdę dobry skoro firmie opłacało się przez to przechodzić.
W sumie sluchajac i czesciowo rozumiejac to wszystko z picia, narkotykow lub skrajnego nierobstwa? No problemow jest duzo. A na wszystkie nie ma lekarstwa. A przydalo by sie takie.
Samo picie potrafi wpedzic w klopoty powodujac cos takiego. Ale da sie z tego wybrnac.
Tylko oby nie za pozno... Bo potem moze sie nie dac wyjsc z bagna.
Czasem idac do lidla widze mlodziez pijaca (naduzywajaca alkocholu, a tego jestem pewien bo
@JWna100: A czy ja napisalam cokolwiek na temat jakiejkolwiek wady wymowy czy "r"? Wiec nie mow mi o jakims wysmiewaniu, bo sobie troche dopowiadasz. Facet dla mnie brzydko buduje zdania, mowi niepewnie, jakby sie zastanawiam co ma powiedziec dalej, wiec sie odp#@$##% ze swoimi wnioskami wyciagnietymi z dupy.
@bialaowca: nie ma to jak wyśmiewać czyjąś wadę wymowy. On ma problemy z nosem i dlatego trochę dziwnie mówi. Swoim znajomym którzy się jąkają, mówią "francuskie R", albo mówią niewyraźnie chociażby z powodu zajęczej wargi też mówisz, że się męczysz jak ich słuchasz?
Komentarze (159)
najlepsze
Z jednej strony smutna pomyłka a z drugiej wesoła.
Kiedys pytalem pana w NYC gdzie dokladnie jest "Hudson Street" (bo byla w tej okolicy a nie moglem znalezc). On "Hudson street??" w sensie ze nie rozumie co ja do niego mowie (mimo ze powtarzal jak dla mnie dokladnie tak samo). To ja znowu, on znowu - i tak pare razy, az mu
http://www.youtube.com/watch?v=9y4I_9H7TsM&feature=plcp 0:40
Poza tym ten tutaj filmik pokazuje jak dużym zagrożeniem jest nadużywanie alkoholu i narkotyków...
'
Komentarz usunięty przez moderatora
ja tez w koncu zrobie jakies wideo
usa daje ci wieksze mozliwosci niz jakikolwiek inny kraj na swiecie, co nie zmienia faktu, ze jezeli jestes lolkiem w polsce, to lolkiem bedziesz wszedzie
oglądnij sobie jego ostatni Live, na koncie shoguna na youtubie. Mówi : 'Żeby dostać pracę na stanowisku w USA, trzeba być lepszym niż Amerykanin 'mówił o pracy w swoim zawodzie, ale przypuszczam że tak jest na każdym stanowisku.
Bonus. Jak wiecie dużo podróżuje (taką ma pracę), będąc w Hiszpanii na statku spotkał się z nie milą akcją. Sebastian nawijał do nich po angielsku a Oni wielce oburzeni, że jest w
Na pewno niektorym sie naleza, ale znacznej wiekszosci - nie.
Btw. Ten jego angielski cos kulawi, o akcencie nie wspomne...
Mogłoby się więc wydawać, że tu jesteśmy lepsi od USA, że u nas się o to dba.
i kolejny przykład na to że to krwiożerczy kapitaliści są winni biedy bo tworzą sobie klasy bogatych, a bieda nie jest wynikiem nieróbstwa i chlania tylko zła tego świata
@shadowsof2: dokładnież, boli ucho zarówno po polsku jak i angielsku.
ten vloger jest nieco szalony i nieco ograniczony w percepcji świata , ale dobrze afirmuje swą naturę nie ma co :)
Pytam serio, nie moglem nic znalezc na jego kanale a jestem ciekaw.
Samo picie potrafi wpedzic w klopoty powodujac cos takiego. Ale da sie z tego wybrnac.
Tylko oby nie za pozno... Bo potem moze sie nie dac wyjsc z bagna.
Czasem idac do lidla widze mlodziez pijaca (naduzywajaca alkocholu, a tego jestem pewien bo
alkohol
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1104