@paulps: Od dziesięciu lat żyję w nieformalnym związku, w tym czasie więcej moich znajomych w związkach małżeńskich się rozstała niż ci co żyją w związkach nieformalnych. Wiem że to dowód anegdotyczny, ale coś czuję że nie jestem jedyny. Małżeństwo to dla mnie jak przejście od amatorskiego uprawiania sportu dla przyjemności, do zawodowstwa dla kasy. Przy takiej zmianie człowiek często traci serce do tego co dawniej lubił
No i co w tym dziwnego? Głupie państwo tworzy idiotyczne przepisy więc ludzie się do nich dostosowują. Nikt dla idei nie będzie dopłacał więcej pieniędzy do tego zafajdanego państwowego bajzlu. Jakby wyszła ustawa że kazdy posiadacz zielonych włosów dostanie dotację na ich pielęgnację to nagle na ulicach zaroiłoby się od zielonowłosych.
Założenie, że państwo "z definicji" musi być głupie i tworzyć idiotyczne przepisy, jest nieprawdziwe.
@krzychol66: A kto ci naopowiadał że zakładam z automatu głupote (każdego) państwa?. Stwierdzam tylko fakt, że nasze państwo (czyli urzędnicy, urzędy, rzad, sejm itd.) jest głupie a skoro jest głupie to piszę "głupie państwo".
A ja myślę, że tu nie chodzi o same sprawy prawne, ale o to, że małżeństwo do ogromne zobowiązanie, na które obecnie coraz mniej osób ma ochotę. Ludzie zwyczajnie boją się, że może im się nie udać i wolą nie zawierać małżeństwa, bo w razie co to mogą się rozejść bez żadnych problemów, kłótni o majątek, alimenty itp.
rodziny z dziećmi są także w dużo gorszej sytuacji niż osoby bezdzietne, bo muszą zapłacić większy podatek VAT, kupując więcej żywności czy ubrań. - Te wyższe koszty miała im rekompensować ulga na dzieci
Bo osoby bezdzietne palą pieniędzmi w piecu i dlatego nie płacą podatku.
Jeśli rodzice dwojga dzieci dobrze zarabiają i grozi im, że wpadną w drugi próg podatkowy, to lepiej, żeby żyli w związku nieformalnym. Wówczas każde z nich może rozliczyć roczny PIT jako rodzic samotnie wychowujący dzieci. W ten sposób jego dochód zostanie podzielony na dwie osoby, a podatek będzie niższy. - To o wiele większa korzyść podatkowo-finansowa niż sama ulga na dzieci, z której korzystają małżeństwa
(...)
miała im rekompensować ulga na dzieci, ale w praktyce mogą z niej skorzystać tylko ci, którzy mają dość wysokie dochody. Ci, którzy mało zarabiają i mają dużo dzieci, skorzystają z niej w niewielkim stopniu - tłumaczy.
Jeśli rodzice dwojga dzieci dobrze zarabiają i grozi im, że wpadną w drugi próg podatkowy, to lepiej, żeby żyli w związku nieformalnym. Wówczas każde z nich może rozliczyć roczny PIT jako rodzic samotnie wychowujący dzieci. W ten sposób jego dochód zostanie podzielony na dwie osoby, a podatek będzie niższy.
Pojechał po całości. Przecież osoba samotnie wychowująca dziecko korzysta z takiej samej możliwości jak małżonkowie składający wspólne zeznanie. Owszem, jego dochód dzieli się
Przykład z podwórka. W sąsiednim bloku żyje rodzina która jest w konkubinacie 20 lat. "Pan domu" jak frajer wychowywał przez 20 lat w tym związku nie swoje dziecko. Pewnego dnia kobieta z którą mieszkał, wywaliła go z domu bo bił swoją niby-córkę. Efekt - gość został bez niczego, nawet formalnie nie może się w sądzie ubiegać o podział majątku, bo nic nie było sformalizowane.
Komentarze (26)
najlepsze
Oglupieli wszyscy, zeby nazywac rodzina to co urzednik podpisze.
Poza tym już powołując
@krzychol66: A kto ci naopowiadał że zakładam z automatu głupote (każdego) państwa?. Stwierdzam tylko fakt, że nasze państwo (czyli urzędnicy, urzędy, rzad, sejm itd.) jest głupie a skoro jest głupie to piszę "głupie państwo".
Czegoś jeszcze nie rozumiesz?
No i jest oczywiście kwestia seksu - nikogo już nie gorszy to, że robi się to przed ślubem.
Bo osoby bezdzietne palą pieniędzmi w piecu i dlatego nie płacą podatku.
(...)
miała im rekompensować ulga na dzieci, ale w praktyce mogą z niej skorzystać tylko ci, którzy mają dość wysokie dochody. Ci, którzy mało zarabiają i mają dużo dzieci, skorzystają z niej w niewielkim stopniu - tłumaczy.
Straszny
Pojechał po całości. Przecież osoba samotnie wychowująca dziecko korzysta z takiej samej możliwości jak małżonkowie składający wspólne zeznanie. Owszem, jego dochód dzieli się
najważniejsze jest wsparcie państwa przy wychowywaniu dzieci
Tak się drodzy panowie popada we frajernię.