Historia Polki wracającej z Londynu.Ale jak młodzi mają tu żyć?
Potrzebuję pracy by wynająć małe mieszkanko, trudno jest wrócić do rodziców, gdy posmakowało się życia samotnie. Mieć na dojazdy do pracy, telefon, drobne zakupy, jedzenie i czasem wyjść do kina. Czy to dużo? Czy jedyne rozwiązanie to uciekać z tego kraju i zdzierać się na szmacie...
sms2info z- #
- #
- #
- #
- #
- 104
Komentarze (104)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Powrót do polski utożsamiają z ustabilizowaniem, założeniem rodziny, firmy i/lub podjęcia dobrej pracy.
A po powrocie względnie wysokie oczekiwania zamieniają się w koszmar bezrobocia i podatków.
Polacy żyjący cały czas w kraju wykształcili zdolnosc do przetrwania, Londonczycy nie.
Otworzyła własną firmę na wyspach, dobrze prosperującą jak twierdzi. A potem ją zlikwidowała tylko po to aby wracać do polski? Większych bzdetów w życiu nie czytałem.
Tekst dobrze opisuje rzeczywistość, lecz jest po prostu pisany na zamówienie.
@Liquid_Snake: Ja jestem takim przypadkiem. Też wróciłem bo tęsknota, bo ojczyzna, bo rodzina, bo znajomi. Ale otrząsnąłem się w końcu z tego i jestem w UK :D
Nie twierdzę że cokolwiek planujesz tobie też nie wypali, każdy kto mieszkał na wyspach ma znajomych co odłożyli i chcą coś otworzyć w
Sam Bentleyem nie jeżdze, ale ludzie, opanujcie się.
Mały test: wywalcie z biura te sprzątaczki, po tygodniu będziecie rzygać od powstałego syfu.
Jedno co potrafi to rodzić dzieci, co w innym systemie można by uznać za pracę zarobkową - w końcu dzieci to inwestycja społeczeństwa, tylko bardzo długoterminowa. We Francji państwo zapewniałoby jej utrzymanie.
Są ludzie którzy coś potrafią, ale w Polsce nie
Ja sam wylecialem z Polski w tym roku i cholernie mi sie teskni, za znojomymi, rodzina i Polska. Ale rozsadek mowi inaczej, pozna sie nowych znajomych (chociaz wiadomo, ze to nie to samo), rodzina byc moze dojedzie, do kraju sie przywyknie, ale mozna przynajmniej zyc na poziomie...
Komentarz usunięty przez moderatora