Wrzucam bo, może ktoś coś widział, może ktoś coś wie.<br />
<br />
Warto pomagać.<br />
<br />
"W sobotnią noc włamano się do mieszkania mojej bliskiej koleżanki, przy ulicy Wenecja w Krakowie. Skradziono laptopa (macbook), lustrzankę cyfrową wraz z lampą błyskową, tablet graficzny, kluczyki do samochodu i markowe perfumy. Oprócz tego skradziono jej również dysk zewnętrzny, na którym miała wszystkie dokumenty, pliki i własne prace (koleżanka studiuje na Krakowskiem ASP na wydziale form przemysłowych). Sprzęt był wart sporo pieniędzy jednak największym problemem jest skradziony dysk, na którym była cała dotychczasowa twórczość koleżanki, wszystkie projekty, portfolio, prace fotograficzne oraz dyplom licencjacki. Wraz z dyskiem straciła to co dla grafika/projektanta jest najważniejsze, swoje mienie intelektualne. Koleżanka całe dnie spędza na policji. Sprzęt to tylko sprzęt, a mienia intelektualnego nie da się tak po prostu "odkupić". Próbujemy zrobić wszystko żeby go odzyskać. Zdajemy sobie sprawę że może to nic nie dać ale lepsze to niż siedzenie z założonymi rękami, może akurat ktoś gdzieś na to natrafi i pomoże."<br />
<br />
Ewelina"<br />
<br />
krakow.naszemiasto.pl/artykul/1435989,apel-internautki-zlodzieju-ktory-okradles-mieszkanie-przy,id,t.html#331fd2575c667eb6,1,3,10
Komentarze (231)
najlepsze
No trudno, przynajmniej skupi się na studiach i zrobi coś pożytecznego, wynajdzie lek na raka, odkryje nowe atomy, usprawni działanie państwa... oh, wait, ASP. ;D
@JamesikR:
Oboje piątka. Nie ściągaliście od siebie.
Nie wiem jak wygląda kwestia formatowania Maców, było już w internecie kilka przypadków ludzi, którzy tego nie zrobili, więc pewnie jest to w jakiś sposób utrudnione, tutaj jest większa szansa,
Okazja aby:
- się powymądrzać nad sensem backupu (najlepiej dwoma z czego jeden koniecznie w chmurze)
- stereotypować studentkę (choć nie wspomniała nic o marce aparatu ani że ma IPada do kompletu)
- dowieźć wyższości zwykłego lapka nad MacBookiem (choć dla niej to ma być tylko narzędzie pracy, poza tyjm jej-gusta)
- nabić kasę z reklam NM
- nie znaleźć złodzieja, ponieważ nie jest użytk.
@M4ks: zdarzało się, ale ja najpierw kupuję rzeczy najbardziej potrzebne, samochód - najtańszy w sensie całościowym, nie kupuję fiata tylko dlatego że jest 2tyś tańszy, bo wiem że, nie spełni moich oczekiwań (szybkość, przyśpieszenie) i solidność - te kilka tysięcy zaoszczędzone szybko zniknie w warsztacie, nie kupuje też Leksusa bo wiem że zapłacę sporo kasy na piepszony znaczek na masce
Ja mam kopie na dysku + dropbox + google drive, do tego najwazniejsze dane na 2 dyskach zaszyfrowane TC i u rodziny.
a tak w ogole to zakop bo wartosciowe rzeczy sie zabezpiecza na wszelkie wypadki
więc to jest kwestia przewidywania skutków własnych działań (a raczej: skutku braku działań), a nie - technologiczna.
inna rzecz, że na podobną sprawę natykam się po raz drugi w internecie. poprzednim razem (będzie już parę latek) chodziło o panią, która
No ale to już po ptakach.
Jak ma umiejętności to raczej szybko zrobi nowe portfolio.
A ja zawsze w takich sytuacjach dziwię się, jak można być tak bezdennie głupim, żeby trzymać ważne dane na jednym dysku?
gorzej że nie podała danych adresowych, a włamywacz pewnie wszedł od balkonu i pewnie nie za bardzo pamięta numeru mieszkania ;)
nie będzie też raczej dla bezpieczeństwa osobiście się tam pokazywał, więc szansa że odda dysk jest praktycznie zerowa