Niedawno nasza biurokracja zmusiła mnie do chwilowego powrótu do kraju, zostanę tu przez kilka miesięcy a mój wybór żeby spędzić miło czas padł na Wrocław. To tylko tak dla wstępu, bo ten wpis nie ma wiele wspólnego ani z samym miastem ani z biurokracją :)... Będzie za to o miłości do rolek i nocnej jazdy po mieście!
W Montevideo gdzie mieszkałem przez ostatni rok bardzo często, a w okresie letnim nawet codziennie "organizowaliśmy" nocne przejazdy po ulicach miasta. W małym Urugwaju nie ma zbyt wielu rolkarzy, za to wszyscy się znają i chętnie jeżdzą razem, szczególnie w nocy kiedy na ulicach praktycznie nie ma ruchu, narzekających rowerzystów ani tłumu przechodniów. No ale do rzeczy, jako że jestem fanatykiem tego typu jazdy połączonej troche z freeskatem, troche z powerbladingiem i aggressivem, a przy okazji jak do tej pory spotkałem w tym mieście zaledwie jedną osobę, która jeździ na jakimś sensownym poziomie. Dlatego chcialbym zorganizować wykop efekt i zachęcić zapalonych skaterów do nocnego powerbladingu po Wrocławiu!
Jeśli więc znacie kogoś, kto chętnie pośmigał by w nocy po Wrocławiu, albo sam chciałbyś się przyłączyć
kliknij tutaj. Pamiętaj tylko, że
to nie jest zabawa dla rodzin z dziećmi ani dla panienek chcących być w centrum uwagi na swoich różowych rolkach z hamulcem. To jest powerblading i tu się zapierdala!
Planujemy przejazdy w pogodne noce,
grubo po północy, bez eskorty policji, bez zamkniętych dróg ani patronatu skorumpowanego urzędu miasta :).
Dla niewtajemniczonych, w powiązanych jest kilka filmików jak to wygląda.
Komentarze (5)
najlepsze
Heh, ten "powerblading" to dość pojemne pojęcie jak widzę ;-)