Czołem!
Konto na wykopie już mam trochę czasu ale praktycznie zawsze odwiedzam serwis z poziomu gościa, więc wybaczcie jeżeli coś w całej procedurze zakładania tego 'tematu' skopałem.
Zauważyłem ostatnio sporo AMA związanych z USA (to o życiu, to o pracy, to o W&T). Tematy te cieszyły się całkiem niezłym zainteresowaniem, więc postanowiłem dodać coś od siebie.
Od początku tego roku studiuję w USA. Konkretnie na University of Nevada w Las Vegas, College of Engineering wydział Electrical and Computer Engineering. Są to studia magisterskie.
Wczoraj zakończył się tutaj semestr (mój pierwszy), więc mam trochę czasu żeby podzielić się ewentualnymi informacjami i postarać się odpowiedzieć na wszelkie pytania zainteresowanych.
Na wcześniejszych AMA związanych z USA już ludzie odpowiadali na pytania jak wygląda życie czy koszty utrzymania w USA - na te temat też mogę się wypowiedzieć z punktu widzenia "studenckiej biedy" ale głównie chodzi mi o edukację.
Aha, jeszcze jedno - poza studiowaniem jeszcze pracuję na uczelni (taka forma stypendium). Takie stanowisko nazywa się Graduate Assistant i zazwyczaj sprowadza się albo do badań albo do pomocy w nauczaniu. Ja akurat prowadziłem w tym semestrze zajęcia dla undergraduate students (coś jak u nas studia pierwszego stopnia w systemie bolońskim) z Digital Logic I i II.
Anyway - pytajcie, postaram się odpowiedzieć. Nie jestem tutaj wystarczająco długo, żeby wiedzieć i ogarniać wszystko ale coś już tam mogę chociaż zarysować.
Pozdrawiam!
Komentarze (275)
najlepsze
2. Jak to jest z finansowaniem. Ostatnio gościłem Amerykankę z racji couchsurfingu i strażnie skarżyła się na drożyzne studiów, ale nie mogła wytoczyć konkretnych argumentów.
3. Jak wygląda struktura studiów? Mamy licencjat, magistra, doktora itd czy jest to jakoś po amerykańsku?
4.
1. Mieszkam tu (USA) od początku stycznia tego roku. To jest dla mnie tymczasowa przeprowadzka "za wiedzą".
2. Studia są tutaj MASAKRYCZNIE drogie. Często Amerykanie idą najpierw do pracy (po szkole średniej), żeby odłożyć na studia. Inni biorą kredyty a po studiach je spłacają. Nie bez powodu na filmach często ludzie mówią "zbieram na studia". Koszty są uzależnione od wielu czynników - czy jesteś international student czy nie, czy undergraduate czy
Pytań raczej nie mam, powodzenia i zazdroszczę:)
Doceniam to każdego dnia, dlatego staram się jak mogę, żeby wynieść z tego jak najwięcej.
Dzięki za życzenia i również wszystkiego dobrego. :)
2. Czy kadra faktycznie traktuje studenta jak klienta, czy może tak jak u nas jak petenta w urzędzie skarbowym?
1. Miałem straszny zapiernicz w trakcie semestru i nie poznałem jeszcze tylu ludzi, żeby móc się wypowiedzieć na temat jakieś studenckiej "domówki" - nie byłem jeszcze na takiej.
Wczoraj na tym piwnym wieczorze jak tylko kamera się pojawiła to dwie dziewczyny się zaczęły całować z tym samym facetem jednocześnie, inne zaczęły wchodzić z piwem do basenu. Trochę egzotyki było ale do orgii to tam było jeszcze daleko. Zresztą w
Wersja do nauki:
2. Opłaca się chodzić na lunch/śniadanie do tych małych typowych restauracji z filmów gdzie kelnerka ciągle podchodzi z kawą?
3. Jaki poziom nauczania w porównaniu do poprzedniej uczelni w Polsce?
1. Są ze mną w kontakcie cały czas, więc szybko ich uświadomiłem, że stypendium mi ledwo wystarcza na życie, więc nie ma mowy o oszczędnościach czy zakupach. Czasem trzeba dokładać z własnej kieszeni (np. bilet lotniczy). Poza tym nie przyjechałem tutaj w celach zarobkowych, więc też nikt tego ode mnie nie oczekiwał.
2. Tutaj zazwyczaj ludzie chodzą na kampusie na drugie śniadanie tzw. "bagels". Dokładnie taki fast food jest najpopularniejszy jeżeli chodzi o te śniadania (ja w paru miejscach na
Nie wiem czy do końca zrozumiałem Twoje pytanie. Czy iść na studia w Polsce i potem szukać pracę w USA czy od razu (bez studiów) pojechać do USA i szukać pracy?
Moim zdaniem jeżeli nie chcesz pracować fizycznie (lub po prostu zwiększyć swoje szanse na rynku pracy ogólnie) to tak jak wszędzie - wyższe wykształcenie jest ważne. Nie mówię, że bez ukończenia studiów jesteś skazany na machanie łopatą ale chodzi o to, żeby zwiększać prawdopodobieństwo otrzymania jak najlepszych ofert
Akurat z angielskim większych problemów nie mam. To też rodzicom zawdzięczam bo od małego do szkoły prywatnej chodziłem i ogólnie czuję się swobodnie. Wiadomo jednak, że daleko mi do perfekcji i obcy akcent od razu jest wychwytywany przez Amerykanów.
Trzeba się przyzwyczaić do ich wymowy bo na początku trudno czasem wyłapać niektóre słowa, jak ja czegoś nie zrozumię to proszę o powtórzenie lub wyjaśnienie (jeżeli nie znam słowa), standardowa rzecz. Nikt się tutaj nie śmieje czy nie wytyka palcem, powiedziałbym nawet, że Amerykanie podziwiają, że ktoś umie jakikolwiek język obcy bo u nich to
Wpisałem - jeszcze nikogo nie ma. Jak coś to powiem, że szukałem odcinki "Kapitana Bomby" i niech mi płacą odszkodowanie za zawracanie głowy. :>
Może dodaj jeszcze trochę zdjęć ;)
Chciałbym w Polsce bo mam tam rodzinę no i TO NASZE MIEJSCE PRZELANE KRWIĄ. :P W USA pracować nie mogę, nie wiem jak to wygląda formalnie (jeszcze się nie interesowałem) ale bodajże dopiero jak skończę studia mogę szukać zatrudnienia przez rok. W tym czasie trzeba załatwić sobie wizę pracowniczą (a raczej pracodawca musi załatwić) bo inaczej po roku trzeba wrócić do kraju. Mówię oczywiście o legalnych rozwiązaniach, na lewo zostać można zawsze ale mnie takie rozwiązanie w ogóle nie interesuje.
Poza tym jak w Polsce nie będę mógł znaleźć pracy albo wszyscy będą mi oferować słabe warunki to raczej będę szukał pracy w Europie. Pisałem już wcześniej, że rynek pracy Polacy mają otwarty a i do domu zawsze bliżej. Nie trzeba zmieniać kontynentu, żeby sobie poprawić standard życia czy znaleźć lepszą
Czy ich system stypendialny rzeczywiscie jest taki ogromny, czy tylko tak bajeruja. Ilu studentow od Ciebie z roku (europejczykow) zalapalo sie na stypendia i w jak duzym stopniu pokrywaly wydaki (zwlaszcza mam na mysli astronomiczne czesne)?
Z gory dzieki za odpowiedz :)
Nie słyszałem o tym Dream Act i innej możliwości starania się o obywatelstwo niż zatrudnieniu (zmiana VISY na pracowniczą) a potem ubieganie się o Zieloną Kartę (przez pracodawcę jak już parę lat się popracuje i posiedzi w USA).
Możesz przybliżyć na czym to polega? Poszukam oczywiście w necie, ale jak znasz termin to może masz jakieś informacje z pierwszej ręki i się czegoś