Myślałem, że ta informacja jest tak powszechną wiedzą, że nikogo nie dziwi. Lepszym trolowaniem było łapanie pcheł, czy jakichś wszy, łażących po współwięźniach - nosicielach chorób zakaźnych i "strzelanie" nimi ukradkiem w Niemców.
@olin: o to to. Mnie tego uczono jeszcze w szkole. Na wycieczce w Auschwitz nikt nie miał problemów z odgadnięciem co jest nie tak z tym znakiem. Dziwi mnie, że tak dużo osób tego nie wie... 0.o
Przecież edukacja w Polsce musi w końcu dorównać europejskiej, prawda? Poziomem wiedzy ostatecznie zbliżamy (zniżamy) się do celu. Jeszcze tylko wpuścić do polskich szkół 80% arabusów, którzy nie potrafią czytać i pisać i będzie jak na zachodzie.
W Auschwitz napis nad bramą został wykonany w obozowej ślusarni. Kapo ślusarni, Kurt Müller, nakreślił na ziemi żądany kształt, a po wygięciu rurek i wycięciu liter spawem punktowym umocował napis przy rurkach. Litery wycinał więzień, mistrz kowalstwa artystycznego Jan Liwacz (nr 1010). Więźniowie najprawdopodobniej naumyślnie zmontowali go wadliwie, odwracając literę "B" do góry nogami, co stanowiło akt oporu względem głoszonego na bramie hasła. Jednak w relacjach niektórych więźniów można przeczytać,
Komentarze (9)
najlepsze
Przecież edukacja w Polsce musi w końcu dorównać europejskiej, prawda? Poziomem wiedzy ostatecznie zbliżamy (zniżamy) się do celu. Jeszcze tylko wpuścić do polskich szkół 80% arabusów, którzy nie potrafią czytać i pisać i będzie jak na zachodzie.
W Auschwitz napis nad bramą został wykonany w obozowej ślusarni. Kapo ślusarni, Kurt Müller, nakreślił na ziemi żądany kształt, a po wygięciu rurek i wycięciu liter spawem punktowym umocował napis przy rurkach. Litery wycinał więzień, mistrz kowalstwa artystycznego Jan Liwacz (nr 1010). Więźniowie najprawdopodobniej naumyślnie zmontowali go wadliwie, odwracając literę "B" do góry nogami, co stanowiło akt oporu względem głoszonego na bramie hasła. Jednak w relacjach niektórych więźniów można przeczytać,