Generalnie jestem zdecydowanym zwolennikiem powtórek. Widzę tylko jeden hipotetyczny problem.
W naprawdę spornych sytuacjach, choćby jak przytoczony karny Webba, do dziś trwają dyskusje, czy tam był faul czy nie. Jedni się zarzekają, że absolutnie, drudzy że oczywiście. I to po obejrzeniu miliona powtórek, nadal ludzie nie są zgodni. Teraz wyobraźmy sobie, że powtórki są, sędzia ogląda w kilka sekund, podejmuje decyzję. Czy to oznacza, że zostanie ona zaakceptowana? W takich przypadkach, jak
Komentarze (1)
najlepsze
W naprawdę spornych sytuacjach, choćby jak przytoczony karny Webba, do dziś trwają dyskusje, czy tam był faul czy nie. Jedni się zarzekają, że absolutnie, drudzy że oczywiście. I to po obejrzeniu miliona powtórek, nadal ludzie nie są zgodni. Teraz wyobraźmy sobie, że powtórki są, sędzia ogląda w kilka sekund, podejmuje decyzję. Czy to oznacza, że zostanie ona zaakceptowana? W takich przypadkach, jak