Wpis z mikrobloga

#suchar

Leci 2 gejów w samolocie. Samolot już wystartował no i jednemu z nich zachciało się kochać.

- Marku, czy mógłbyś mnie zerżnąć?

- No co Ty, Zenobiuszu, za dużo ludzi na nas patrzy!

- Marku, ale ja nie wytrzymam! Rżnij mnie!

- No dobra, zrobimy tak: Wstaniesz i zapytasz się czy ktoś nie ma, nie wiem, np. ołówka. Jak nikt nie odpowie, nie zwróci na Ciebie uwagi, to #!$%@?ę Cię, Zenobiuszu fest.

No i Zenobiusz tak zrobił. Wstał i zapytał: "Przepraszam bardzo, czy ma ktoś może ołówek?" Nikt mu na to nie odpowiedział, więc Zenobiusz wyruchał go fest. Podróż dobiegła końca, samolot wylądował, wszyscy opuścili samolot poza jednym, grubym facetem z końca pokładu. Był on cały, calutki zarzygany. Podchodzi do niego stewardessa i pyta:

- Przepraszam Pana bardzo, czy nie mógł Pan poprosić kogoś o pomoc, albo przynajmniej o torebkę?!

- O torebkę? Proszę Pani, jeden chciał ołówek to go w dupę wyruchali!
  • 2