Wpis z mikrobloga

W sobotę nabity pojechałem na dyskotekę. Jedyne co pamiętam to babcie stojącą w drzwiach wpuszczającą mnie do siebie do domu. Telefon mi padł a ja wyszedłem z klubu po czym z buta ruszyłem do babci mieszkającej 2km od dyskoteki. Kumple z którymi przyjechałem szukali mnie do 6ej rano. O ósmej zadzwoniłem do znajomego żeby po mnie przyjechał bo mieszkam na wichurze z dala od miasta. No i teraz najlepsze, jak czekałem pod Lidlem na kumpla to w koszykach były powsadzane złotówki. I tak miałem dwa zł za friko. Jestem #!$%@? panem życia. W sumie to trochę mi siebie szkoda bo rano zorientowałem się również, że mam telefon #!$%@?. Wymiana szybki będzie mnie kosztowała 120 zł, ale że 2 zł były w koszykach to nawet mam farta.

#truestory #coolstory #pieniadze #bogactwo
  • 1