Aktywne Wpisy
![odyn88](https://wykop.pl/cdn/c3397992/odyn88_5DvO8xq085,q60.jpg)
odyn88 +128
![SombreroTaco137](https://wykop.pl/cdn/c3397992/SombreroTaco137_1zMwoInhEl,q60.jpg)
SombreroTaco137 +11
Matka powiedziała, że jestem jakiś dziwny, bo nie chce zjeść usmażonych kotletów mielonych, które zostały zamrożone 5 dni temu, a teraz są odmrażane i ponownie smażone.
To coś dziwnego, że mnie to brzydzi?
Dla mnie to wygląda jak słusznie zapomniany przysmak z komuny.
#pytanie #pytaniedoeksperta #gotujzwykopem
To coś dziwnego, że mnie to brzydzi?
Dla mnie to wygląda jak słusznie zapomniany przysmak z komuny.
#pytanie #pytaniedoeksperta #gotujzwykopem
Zjadłbyś ze smakiem takiego kotleta?
- Zjadłbym se smakiem 73.4% (1365)
- Brzydzi mnie 26.6% (494)
Jestem osobą która w swoim życiu osiągnęła maximum przegrywu. Mój żywot powinien posłużyć jak wzór idealnego #!$%@? i być przechowywany obok wzoru metra w Sevres. Przez tyle lat nie dane mi było potrzymać kobiety za rękę nie mówiąc już o czymkolwiek wiecej. Nie mam znajomych. Wszyscy których kiedyś znałem (fakt nie było ich wielu) pozakładali rodziny i wiodą spokojny żywot ze swoimi wybrankami. Mieszkam z rodzicami w mieszkaniu o powierzchni 50mk. Od roku nie potrafię znaleźć sobie pracy. Wcześniej pracowałem w przetwórni ryb. Nienawidziłem swojej pracy. Wstajesz codziennie rano i pierwsze co widzisz to tony cuchnącego śledzia które czekają na wypatroszenie. Wracając do domu zmęczony i przesiąknięty smrodem ryby myślałem tylko o śmierci.
Dni spędzam przed komputerem. Mam wrażenie że przejrzałem już cały internet. Nie mam zainteresowań. Kiedyś studiowałem politologię. Uznałem iż jest to strata czasu i rzuciłem studia po pierwszym roku. Pamiętam swoje nadzieje związane ze studiami. Duże miasto, masa ludzi byłem pewien że ułożę sobie jakoś życie. Prawda okazała się jak zwykle brutalna. Na studiach miałem tylko jednego kolegę. Nie byłem na żadnej imprezie prawie nie rozmawiałem z dziewczynami.
Bardzo chciałbym zmienić swoje życie. Czuje że przez te wszystkie lata przegrywu narosła nieprzekraczalna bariera między mną a społeczeństwem. Nie potrafię rozmawiać z ludźmi. Jedyną osobą która przeprowadza ze mną jakikolwiek dialog jest matka. Ojciec uważa mnie za totalnego #!$%@?ńca. Bywało tak że po wypiciu okładał mnie kablem od żelazka krzycząc "jak mogłem spłodzić takiego #!$%@?ńca". Czułem się jak biczowany Chrystus, dźwigający krzyż swojego #!$%@?.
Czuje jak codzień spływają po mnie tony gówna wysranego przez mój #!$%@? mózg. Chciałbym coś zmienić, czuję się jednak za stary na rozpoczynanie życie od nowa. Został komputer, czipsy i piwniczenie do końca życia...
#przegryw #tfwnogf #urodziny ##!$%@?