Wpis z mikrobloga

O kurde Miraski, człowiek wraca do domu i nawet nie wiedział, że będzie takie poruszenie moim wpisem. Wołam wszystkich :D

Oczywiście powiedziała TAK, a najlepsze jest to, że do samego końca nie wiedziała co planuję, bo podałem jej inny powód takiej uroczystej kolacji. Oczywiście było romantycznie, stolik przygotowany dla nas z miłą dekoracją, różą i świecą. Oprócz nas w restauracji były jeszcze tylko dwie osoby więc w sumie wyszło kameralnie. Myślałem, że pójdzie gładko i po podaniu deseru i odejściu kelnera przejdę do rzeczy, ale w rzeczywistości złapał mnie stres i grzebałem jeszcze chwilę widelcem w deserze :D

Po zapytaniu czy za mnie wyjdzie i czy zostanie moją żoną zgodziła się, ale później ją kompletnie zamurowało więc efekt był taki jak oczekiwałem :) No, a później kelner dolał wina, posiedzieliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy do pokoju odpocząć ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@necropoleis: Gratulacje :)

Pamiętam, jak ja się oświadczałem - wyszło trochę (albo bardziej, niż trochę) inaczej, niż planowałem, ale fakt był taki, że udało mi się kompletnie zaskoczyć moją obecną żonę i cała operacja była bardzo udana ;)
  • Odpowiedz