Wpis z mikrobloga

#suchar #heheszki #zawszesmieszne #pewniebyloaledobre

Polak, Rusek i Niemiec palą ognisko i piją gorzałę.

Po wypiciu pierwszej butelki Niemiec zaczyna się chwalić jaka to u nich w kraju rozwinięta jest technika:

- U nas to w domach są takie windy co jeżdżą do góry, na dół i po skosach.

Słysząc to Rusek opowiada jaka to w Rosji wspaniała jest medycyna:

- U nas lekarze przeszczepili jednemu pacjentowi oczy sokoła i facet w dzień i w nocy muchę widzi z 400 metrów.

Na to Polak odpowiada:

- A u nas pod Zakopanem mieszka taki jeden baca co jak wyciągnie swoje przyrodzenie to mu 32 wróbelki w rzędzie siadają.

Po jakimś czasie pękła druga flaszka i Niemiec zaczyna mówić:

- Wybaczcie panowie, trochę za koloryzowałem. Te windy w Niemczech to tak naprawdę jeżdżą tylko w górę i w dół oraz prawo i lewo. Pod ukosami to nie.

Rusek na to:

- Ja także muszę panów przeprosić, ale ten pacjent, któremu przeszczepiono oczy sokoła to widzi tak dobrze tylko w dzień.

Po tej wypowiedzi Polak przeprasza swoich towarzyszy mówiąc:

- Panowie ale temu bacy ten 32 wróbelek siedzi mu już tylko jedną nóżką.

Kolejna chwila i kolejna flaszka.

Niemiec zwraca się do swych towarzyszy:

- Panowie wybaczcie mi proszę to kłamstwo ale te nasze windy to takie zwykłe windy, które jeżdżą tylko w górę i w dól. Przepraszam panów bardzo.

Rosjanin na to:

- Panowie ja także nakłamałem. Ten pacjent z oczyma sokoła to w ogóle nic nie widzi. Wybaczcie mi proszę.

A Polak:

- I ja muszę panów przeprosić, bo ten baca, o którym opowiadałem, to nie jest z Zakopanego tylko z Nowego Targu.
  • 1