Wpis z mikrobloga

dziś wam opowiem, jak niewiele potrzeba, by aplikacja miała sens :)

tutaj jest link do aplikacji Grzechotka:

http://www.windowsphone.com/en-us/store/app/grzechotka/97bf965a-0e27-44be-a32b-a6109f120667

wpadła mi kiedyś w ręce przy okazji zgłoszenia do jakiegoś konkursu. myślę sobie, w-----ę się - pewnie jakiś prosty player dźwięku. jak zobaczyłem screeny to utwierdziło mnie w przekonaniu, że będzie źle.

otóż, nie:

- aplikacja ma kilka różnych dźwięków (grzechotka, dzwonki, klucze, bąbelki);

- jest sparowana z wychyleniami żyroskopu (niestety tylko w jednej płaszczyźnie ;)) w ten sposób, że delikatne ruchy powodują cichsze (i wolniejsze!) dźwięki, a intensywniejsze - głośniejsze i szybsze (i też systematycznie, a nie proste cicho-głośno), całkiem nieźle naśladując fizyczną grzechotkę.

same te dwa fakty czynią już z niej aplikację sensowną. tak, UI i ikona są do zmiany, ale teraz pomyślcie np. o modelu biznesowym: appka działa na reklamach odsłonowych, a klasyczny scenariusz jej użycia polega na... daniu telefonu do zabawy małemu dziecku. bezinwazyjny samograj. geniusz :D

#msboners #bojowkawindowsphone
m.....i - dziś wam opowiem, jak niewiele potrzeba, by aplikacja miała sens :)



tuta...

źródło: comment_dT9Zfl2A77qpnQM0T0lpWwP0ZNrdQEml.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Surfer328: szczerze mówiąc, w tym kontekście problem dla mnie nie istnieje - dziecko w wieku docelowym raczej nie odpali samo tej appki, a sama appka dobrze udaje fizyczny odpowiednik. to nie jest jakaś absorbująca gra (bo dzieciak nie musi nawet patrzeć na ekran) - wtedy byłbym przeciwny.
  • Odpowiedz
@michalkosecki: Jest jeden podstawowy błąd, który zaważy na sprzedaży tej apki. Bo wiesz, małe dzieci, to małe dzieci. Większość rzuca swoimi zabawkami na lewo i prawo. Ciulato tak rozwalić grzechotkę za półtorej kafla, bo żal było kupić taką fizyczną za 20zł, albo dać klucze krzykaczowi. :)
  • Odpowiedz