Wpis z mikrobloga

@InsaneMaiden: @kiszczak: Nieprawda, że męczę i że nieszczęśliwy. Codziennie się z nim bawię, poza tym jak mu dam parę kartek to tak się nimi zmęczy, że potem śpi cały dzień. Poza tym, jakbym teraz kupiła znowu szczura, to jak ten mi umrze, to dla tamtego mam kolejnego kupować? Bez sensu. Poza tym, jak będę chciała zmieniać mieszkanie, to nie wiadomo, czy właściciel pozwoli na zwierzęta. Moim zdaniem szczurek
  • Odpowiedz
Nieprawda, że męczę i że nieszczęśliwy.


@martusiek: Szczur jest jak człowiek zwierzęciem stadnym. Natury nie oszukasz. Chyba wiesz jak działa na człowieka peramanetne odosobnienie? Jesli nie, to poczytaj. Twój szczur tak się właśnie czuje.

Poza tym, jakbym teraz kupiła znowu szczura, to jak ten mi umrze, to dla tamtego mam kolejnego kupować? Bez
  • Odpowiedz
@kiszczak: Nie wiem, dlaczego mnie atakujesz. To mój szczur i widzę, jak się zachowuje, Ty go widzisz tylko na zdjęciu i dopisujesz sobie historię, że nie wiadomo co mu się dzieje. Nie mam zamiaru spuszczać go w kiblu, nie wiem, o co Ci chodzi. I wiem, że zwierzę jest na dłużej, od dziecka mam jakieś w domu, potrafię się nimi opiekować, gdybym nie potrafiła, to bym nie miała, więc nie
  • Odpowiedz
Nie wiem, dlaczego mnie atakujesz.


@martusiek: Atakujesz? Chyba Cię troszkę poniosło:)

Ty go widzisz tylko na zdjęciu i dopisujesz sobie historię, że nie wiadomo co mu się
  • Odpowiedz
@kiszczak: Po prostu nie prowadzisz ze mną normalnej rozmowy, tylko zaczepiasz, przynajmniej ja tak to odbieram.

Co do spuszczania - zapytałeś, ja odpowiedziałam, gdzie tu nadinterpretacja?

Ze szczurem się nic nie stanie, będę mieszkała tu, gdzie mieszkam, jeśli nie będę mogła mieć zwierząt gdzieś indziej.

Miałam dwa szczury, tamten, którego nie ma, cały czas napieprzał tego, mimo że był młodszy. Próbowałam wszystkiego, żeby coś się zmieniło, nic to nie dało.
  • Odpowiedz
Po prostu nie prowadzisz ze mną normalnej rozmowy, tylko zaczepiasz, przynajmniej ja tak to odbieram.


@martusiek: Staram się Ciebie uświadomić.

Miałam dwa szczury, tamten, którego nie ma, cały czas napieprzał tego, mimo że był młodszy. Próbowałam wszystkiego, żeby coś się zmieniło, nic to nie
  • Odpowiedz
@kiszczak: No ok, masz rację, że nie wszystkiego.

Myślę, że szczur, który prawie od małego nie widział samca na oczy inaczej odczuwa popęd niż taki, który żyje w stadzie. Wiem, że zwierzę to obowiązek, ale jeśli mój szczur nie wie, że mógłby coś porobić z drugą płcią, czyli nie wie, że może być jeszcze szczęśliwszy, nie chcę, żeby się dowiedział, bo jak mi ten umrze, a drugi zostanie, to już
  • Odpowiedz
Mam nadzieję, że rozumiesz, o co mi chodzi?


@martusiek: Rozumiem, ale mnie to przeraziło. Uważasz się za osobę, która co nieco wie o zwierzętach, lecz jednocześnie uważasz, że zwierzę instynktów się "uczy". Gdyby tak było stulejarze nie potrzebowaliby kobiet, bo przecież nigdy tego nie zasmakowali. Przemyśl to sobie:)

Mówiąc szczerze wybrałaś najgorsze z możliwych zwierząt do hodowli- szczury mnożą się na potęgę i z czasem już nie wiadomo co z
  • Odpowiedz
@martusiek: Spokojnie, mnie też atakują, że trzymam jednego szczura. A to już trzeci szczur, którego samego trzymam (sprawdzałam-kupilam 2.lokatora ale nie chciała-sama była szczęśliwa). Ale jakiś taki dziwny pyszczek...
  • Odpowiedz