Wpis z mikrobloga

@zgred: Muszę dodać uzupełnienie, żeby nie usprawiedliwiać % wygranych pomidorów. Dobry gracz potrafi wykorzystać takie okazje!
  • Odpowiedz
@awm: Na randomach to bardziej fart. Co z tego, że wiesz jak spotować. Pozostaje jeszcze kwestia tego, żeby reszta drużyny to wykorzystała. Inna kwestia. Przy moim szczęściu, w tej same sytuacji, pewnie już dawno bym oberwał od arty za 90% hp.
  • Odpowiedz
@mayo: Na dłuższą metę wpływ na bitwę jest u każdego widoczny w % wygranych. Mając ~60% wygranych na typowych czołgach bitew losowych (Pantera, T20 i inne VII, V tiery), zdaje sobie sprawę ze swojego wkładu w bitwę. Oczywiście ktoś inny powie, że RNG jest dla mnie łaskawy.
  • Odpowiedz
@awm: No widocznie jest. 60% samemu, jest bardzo trudno osiągnąć. Na randomach sam nie wygrywasz, niestety albo stety, to zawsze zależy od tych kilku pozostałych osób w drużynie.

Nieogarom, nawet super spot nie pomoże ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mayo: Trzeba się nauczyć z nimi grać. Przewidywać, gdzie pojadą (z czasem widać, gdzie stada lemingów zazwyczaj jeżdżą).
  • Odpowiedz