Wpis z mikrobloga

Koledzy, towarzysze.. Byłem wczoraj na "Miasto 44". Film kapitalny. Spodziewałem się jakieś ckliwej, gejowskiej epopeji, polskiej "Szkoły uczuć", a zobaczyłem jeden z bardziej okrutnych obrazów wojny w historii kina. Film poraża swoją brutalnością, łapie za gardło, wyżyma człowieka z łez jak szmate.. Po wyjsciu z kina, nie czułem się jakbym był na filmie, ale na pogrzebie. Ludzie nie odzywali się wcale, wychodzili zamyśleni i poruszeni.. Sporo kobiet płakało, jak sam też byłem blisko.. Może zabrzmi to bardzo patetycznie, ale "Miasto 44" to film, który każdy polak, każdy warszawiak i nie tylko, POWINIEN zobaczyć. To świetny polski towar eksportowy, portetujący odwagę powstańców, obrazujący absurd i bezsens wojny.. To dzieło, którym śmiało możemy ubiegać się o Oscara, bo nie ustępuje on wcale takim filmom jak "Pluton" czy "Szeregowiec Ryan". Wszystkie dotychczas powstałe, polskie filmy o wojnie były gwałtem na polskiej historii, dopiero Komasa podszedł do tego tematu z należytą dumą, patosem i charyzmą! Amerykanie nie wstydzą się swojej historii, i oni patosem tym epatują nawet w filmach sci-fi, kiedy - jak zawsze zresztą, po raz kolejny ratują swiąt przed kosmitami (czuwającymi, wężowymi, reptiliańskimi istotami) Więc dlaczego i my nie możemy robić takich filmów?

Ulubiona scena : dubstep, kanały - #!$%@? w fotel

Najbardziej poruszająca scena : piwnice, noworodek, granaty - chyba dlatego, że sam teraz spodziewam się pierwszego dziecka

Settings: 24 godziny niespania (po #nocnazmiana) zwiększona wrażliwość i percepcja, seans z #rozowypasek

Tak między podziałami.. Koledzy neuropejczycy, koledzy konserwy.. Byliscie już? Czy czujecie podobnie?

#4konserwy #neuropa #miasto44 #filmy #maratonfilmowy #patriotyzm #powstaniewarszawskie
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jaras2: No akurat ta scena z trailera, ze świstającymi kulami, w filmie jest wstawiona na siłe, kiczowata i przerysowana. Jeden z niewielu zgrzytów w filmie. Całość jednak na plus.


@naczelny_psychiatra: wg mnie te "przedobrzone" sceny działy się w głowie głównego bohatera. I to chyba najbardziej prawdopodobna wersja. Moim zdaniem film od początku do końca przemyślany i wszystko na plus
  • Odpowiedz
@naczelny_psychiatra: Byłem, zawiodłem się. Po poziomie na jakim był np. Katyń spodziewałem się czegoś lepszego. #!$%@? filmu scenami pokroju pocałunku pomiędzy latającymi kulami było przegięciem. Kilka dobrych obrazów można było zobaczyć, iść warto, ale wysoko bym tego nie ocenił.
  • Odpowiedz
@tiarecki: Tu masz rację, to oczywiście były projekcję głownego bohatera, Komasa mówił, że wszystkie te sceny jak Niemen, dubstep itp pojawiały się w moemntach największej ekstazy - seks, postrzał, kanały itp.
  • Odpowiedz