[siwymaka]

Pocałunek na polu bitwy.

To jedno z najbardziej poruszających zdjęć 2011 roku. Intymna scena rozgrywa się w samym sercu gwałtownych wydarzeń. Trwają protesty, tłumione przez policjantów przy użyciu pałek. Pośrodku tego wszystkiego leży zakochana para, która jakby nie zdaje sobie sprawy z tego, co się dzieje. Młodzi ludzie są zajęci sobą i całują się, nie zwracając na nikogo uwagi. Czy na pewno? Rzeczywistość jest nieco inna, o czym świadczyć może nawet natura rozruchów.

Wydawać by się mogło, że osoby przedstawione na zdjęciu protestują w ważnych sprawach. A jednak nie, w tym przypadku powód wystąpień jest dużo bardziej błahy i dotyczy meczu hokeja, który rozegrał się 15 czerwca 2011 roku w kanadyjskim Vancouver.

Miejscowa drużyna grająca u siebie, Vancouver Canucks, przegrała z kretesem z amerykańskim zespołem Boston Bruins. Tym samym Amerykanie wygrali prestiżowy turniej hokeja Stanley Cup. Rozgrywki tej amerykańsko-kanadyjskiej ligi to najważniejsze tego typu zawody na świecie. Tradycja prestiżowego turnieju sięga końca XIX wieku.

Po fatalnym meczu w całym Vancouver wybuchły zamieszki, w czasie których kibice rozładowywali swój gniew. Samochody stanęły w płomieniach, podpalane przez bandy chuliganów. Byli to głównie zadymiarze, którzy pieczołowicie przygotowali się do rozruchów.

W centrum tych gwałtownych protestów znaleźli się zwykli ludzie, wśród nich Australijczyk Scott Jones wraz ze swoją dziewczyną Alex Thomas. Zostali oni zaatakowani przez rozwścieczony tłum po wyjściu z areny hokejowej. Para usiłowała uciekać, ale było to niemożliwe. Alex potknęła się i upadła. Zaczęła płakać. Scott wziął ją w ramiona i pocałował. "Starałem się ją uspokoić" - powiedział Jones w wywiadzie udzielonym kilka dni po wydarzeniach. "To było dla niej naprawdę przerażające i pocałunek wydawał się najlepszą rzeczą, jaką mogłem zrobić".

Wzruszającą scenę udokumentował kanadyjski fotoreporter Richard Lam, który znajdował się około dwadzieścia metrów od Alex i Scotta. Na szczęście Scott i Alex wyszli cało z zamieszek. Źródło

#historiajednejfotografii #fotografia #fotohistoria #kanada

[konradzicho]

@siwymaka: Dupę mógł jej zakryć chociaż

[T.....a]

@siwymaka: TAAAAKIE ROMANTYCZNE! Dwie legendy, będą o nich filmy kręcić.

[Szalom]

@siwymaka: W Kanadzie wybuchają zamieszki tylko w jednym przypadku - jak przegrają w hokeja na lodzie xD

[b.....u]

@Szalom: Był jeszcze przypadek gdy wyszli na ulice po kradzieży ogromnej ilości syropu klonowego : http://swiat.newsweek.pl/zlodzieje-ukradli-syrop-klonowy-wart-miliony-dolarow,95578,1,1.html

[Alcoholic_Desacrator]

@TriarchicznaTeoriaSternberga:

[klaun-szyderca]

@konradzicho: w takich chwilach dupę się odkrywa, a nie zakrywa :p

[konradzicho]

@klaun-szyderca: Naprutej suni może, ale nie ukochanej :P

[BrewNet]

@konradzicho: wiadomo, tylko po ciemku pod kołderką

[Rezo]

@blubi_su: /r/nottheonion?

[Zieloo]

https://www.youtube.com/watch?v=30t3vhxSj9o tutaj nagranie z tych zamieszek, z innej perspektywy nie wygląda już tak romantycznie ale na pewno dramatyczniej.

[Pietter]

a to nie jest tak że gościu próbował ją ratować? Ale ktoś cyknął taką fotę i wszyscy myślą że zakochani leżą sobie pośrodku jakiegoś totalnego pola bitwy.

[Sinklinorium]

Sam gdzieś na wykopie czytałem, że ta rmantyczka otoczka tego zdjęcia to fejk. Pamietam, że ona czymś oberwala a on ją ratował.

[Saper86]

@Sinklinorium: ma chłop sposób na ratunek :D

[j.....r]

@Pietter: Przeczytaj opis do zdjęcia jeszcze raz.

[k.....n]

@Pietter: dokładnie, dziewczyna oberwała czymś w głowę i straciła przytomność, facet robił sztuczne oddychanie i czekał na karetkę.

@siwymaka: fajna bajka tylko szkoda, że fake i powielona przez setki portali bez weryfikacji.

[graf_zero]

@kradzionyLogin: Dobre zdjęcia stają się symbolami i ikonami, niezależnie od tego jakie fakty za nimi stoją.

To zdjęcie jest na tyle dobre że żyje własnym życiem.

[look4s]

Kiedyś widziałem to zdjęcie z niezłym komentarzem. "Wolisz, żebym ja Cię spałował czy oni?" ;)

[bsq]

@siwymaka: masz błędne info. Oni się nie całują, a ratują. Perspektywa robi swoje. Ktoś zrobił dużo szumu, a wiele osób łyka to jak Sasha...