Wpis z mikrobloga

@aneti894: Problem jest o nadużywanie tego wyświechtanego do cna określenia "ból dupy". Już naprawdę staje się to niepokojące, że teraz nieważne co się w internecie powie, czy to jest grzeczne pytanie, niegrzeczne stwierdzenie, ironia, kłótnia, wierszyk czy wyznanie miłości - zawsze znajdzie się ktoś, kto bez powodu nazwie to "bólem dupy". To naprawdę irytuje, kiedy chcesz nawiązać zwykłą dyskusję, a w zamian otrzymujesz informację, że masz "ból dupy" - serio? To
@Marmite: Okej, rozumiem. Jednakże, ton w jakim napisałeś pierwszy komentarz nie zachęcał do nawiązania ciekawej dyskusji, gdyż był pretensjonalny. Dlatego mnie zirytował i nazwałam go bólem dupy. Huh? Ok? Rozumiesz?