Aktywne Wpisy

Kumpel19 +106
19-latka Ruslana Danilkina dwa tygodnie temu straciła nogę w rosyjskim ostrzale artyleryjskim..
Deklaruje że chce się dalej zaangażować w obrone swojej ojczyzny - ukrainy - że "nie pozostawi swoich chłopaków", i chce wrócić jak najszybciej do swojej jednostki.. choćby pomagać przy kuchni wojskowej.
#ukraina #wojna #rosja
Deklaruje że chce się dalej zaangażować w obrone swojej ojczyzny - ukrainy - że "nie pozostawi swoich chłopaków", i chce wrócić jak najszybciej do swojej jednostki.. choćby pomagać przy kuchni wojskowej.
#ukraina #wojna #rosja

Cześć wszystkim! Nazywam się Patrycja Bereznowska, jestem zawodniczką Grupy Sportowej ORLEN. Moją pasją są naprawdę długie biegi. Jestem rekordzistką i mistrzynią świata w biegach 24-, 48- i 72-godzinnych. Zapraszam na #ama 2 marca o godzinie 17:00. Do zobaczenia!
#bieganie #sport #ciekawostki
#bieganie #sport #ciekawostki






Rano wracam ze Zgierza do Łodzi, nie chcaiło mi się kombinować więc jechałem Łódzką, która przechodzi w Zgierską - dwupasmowa ulica. W jednym momencie jest fotoradar, szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia czy jest on w stanie złapać samochód jadący przeciwnie niż jest on ustawiony, ale na wszelki wypadek zwolniłem do tej 50. Byłem na lewym pasie, spojrzałem w lusterko i zobaczyłem żę ktoś jedzie za mną starą białą astrą, pomyślałem sobie dobra, nie będę odwalał, zjadę na prawy pas. Wrzucam kierunek, powoli zjeżdżam na pas obok, bez specjalnie gwałtownych ruchów, w miedzyczasie rzucam okiem w lusterko wsteczne, a biała astra miota się z pasa na pas, a dziadek za kierownicą wrzeszczy i #!$%@?.
Najwyraźniej wielce się zniecierpliwił i chciał mnie wyprzedzić prawym pasem (tak w ogóle to chyba jest niedozwolone wyprzedzanie prawym pasem?). Gdy zauważył że zmieniam pas to mu #!$%@?ło, że niby mu drogę zajeżdżam. Żeby nie było gość był cały czas z tyłu, to nie tak że na niego najeżdżałem bo był w martwym punkcie, ciągle widziałem go w lusterku wstecznym więc dzieliło nas spokojnie kilka metrów.
Dokonczyłem manewr, wyprzedził mnie lewą stroną #!$%@?ąc jak #!$%@?. Dojechaliśmy do świateł i już byłem przygotowany na to że mnie co najmniej zmierzy wzrokiem, ale gość stanął tak z metr bliżej sygnalizacji i nie zrównaliśmy się oknami.
I teraz zajebiste - patrzę, astra zaczyna się staczać do tyłu, zrównuje się ze mną i
grzyb w kamizelce typu bomber zaczyna mi wymachiwać łapami i drzeć się przez zamkniętą szybę :D Czaicie Mirki? Typiarz specjalnie się cofnął żeby się ze mną zrównać i sobie na mnie pokrzyczeć :D Ostatni #!$%@? sprawiedliwy, nauczy mnie - gówniarza - rezonu.
Nawet nie opuściłem szyby, totalnie zlewam, patrzę tylko na to jak się piekli i na dyndający przy jego lusterku wstecznym różaniec, i uśmiecham się do siebie widząc tę hipokryzję.
But wait, there's more!
Odstawiłem go na światłach, na kolejnych skrzyżowaniach tylko pogłębiłem odległość. W pewnym momencie Zgierska przechodzi z kilku pasów w jeden więc wszyscy jadą w sznureczku, nikt się specjalnie nie wybija. Powoli toczę się ze wszystkimi... O TY #!$%@? #!$%@?! Biała astra śmiga po lewej stronie przeciwległym pasem wyprzedzając całą kolumnę samochodów, #!$%@?ąc wyprzedzanie na skrzyżowaniu, wszystkie podwójne ciągłe po drodze i pojechał #!$%@? prosto. Wyruchał tak spokojnie z 15 samochodów albo i więcej bo nie wiem kiedy zaczął wyprzedzać wszystkich.
Noż #!$%@? mać, rozumiem gdyby #!$%@?ł mnie ktoś kto jeździ nieskazitelnie, no ale takie jajca? On miał czelność mieć pretensje do mnie? W takich momentach żałuję, że nie mam jakiejś kamerki w samochodzie, bo autentycznie bym się spruł na psiarni.
Aż mi do samochodu zaciągnęło swądu tej cebuli i musiałem przejechać resztę drogi z otwartymi szybami.
TL;DR
#kierowcy #coolstory #janusze
A do grzyba bym się uśmiechnął i może nawet machnął raz ręką, choć pewnie by go żółć wtedy zalała ;D Szkoda się na takich #!$%@?ć...
A ogólnie grzyb mnie wnerwił tylko tym późniejszym zachowaniem, tym jego aferowaniem nawet się nie przejąłem.
Jak szefowej dzisiaj opowiadałem i wspomniałem o tym różańcu, to zaśmiała się i powiedziała że trzeba się było przeżegnać, to by już w ogóle się zagotował