Wpis z mikrobloga

@JakSieNiePodobaToZdynki: Ja korzystam z angielskiej. Mój współlokator robi z polskiej. W polskiej masz drugi i trzeci dzień rozpisany na więcej serii z mniejszą ilością powtórzeń. W angielskim planie treningowym serii jest chyba tyle samo zawsze (w moim tygodniu tak było, nie wiem jak później).