Wpis z mikrobloga

Mireczki, od studiów ważniejsze jest doświadczenie. Jak nie macie doświadczenia, to kończąc np. #prawo jesteście tylko kołkami, które co najwyżej potrafią rozróżnić formę czynności prawnych ad eventum od ad solemnitatem i wiecie kto to był Zoll i Radwański. Mówię wam na swoim przykładzie - łapcie jak najwięcej praktyk i stażów w przyszłej branży, a studia poczekają. Po takim stażu możecie dostać od razu pracę, a rok lub dwa lata przerwy na studiach nie robią w obecnych czasach żadnej różnicy. Będę miał rok przerwy na prawie, ale dzięki temu zarabiam, uniezależniłem się już dawno od rodziców (a sam czasami pomagam im, gdy brakuje do pierwszego) i jestem w o wiele lepszej sytuacji niż reszta studencików, która pierwsze pieniądze przyniesie dopiero w wieku 29-30 lat i wyda je od razu na ratę kredytu za mieszkanie.

#studbaza #oswiadczenie #truestory
  • 20
@negatywne_myslenie: Po prostu znalazłem. Byłem 2 tygodnie na praktykach i po niej zaproponowali mi pracę. Wymagali minimum ogarnięcia życiowego i dobrą obsługę komputera, a nie recytowanie komentarzy prawniczych z pamięci. Mam rok przerwy i wreszcie odpocznę i zarobię sobie na życie.
@daj_pan_spokoj: Cholera, ale zazdroszcze. Plan mam podobny, chociaż już od początku źle sie wkręciłem - pierwsze 2tyg praktyki w urzędzie miasta gdzie przyszłości prawniczej raczej nie ma. Ale bede szukał, wkręcał sie gdziekolwiek sie da bo to jest 1000% racji - wystarczy miesiąc w jakiejkolwiek kancelarii i mamy przynajmniej to podstawowe biurowe obycie. Also, dodam tak od siebie - jak nie chcecie wielkich spraw i ogólnie wielkiego świata prawniczego typu Sutis
@daj_pan_spokoj:

eee.. a nie lepsze są studia zaoczne + praca? Bo że same studia nic nie dają to się zgadzam, ale przerywanie studiów w momencie kiedy zwyczajnie można pójść na zaoczne jest (według mnie) trochę przesadzone- zwłaszcza że chcesz je kontynuować.
@Obojeeetnie: Tak, Warszawa.

@eaxene: Oczywiście, że lepsze, ale jak z początku nie masz kasy na ich opłacenie, to zostają ci studia dzienne.

@Tleilaxianin: Technicznie tak to wygląda, ale za to zacząłem zarabiać w wieku 23 lat, a nie jak reszta studencików prawa w wieku lat 29-30, dokładając do interesu kupę kasy. Zresztą, mam już magistra na drugim kierunku :)
@MATiASSek: Imho miesiąc praktyk to wciąż nic. Każdy debil na roku robi praktyki 3 tygodniowe. Chociażby z tego powodu, że takie są wymagane w programie studiów. Ja idąc praktyki (nie liczę sądów, NGOsów czy urzędów) to zawsze myślałem, żeby to było 2-3 miesiące.

Rozmawiałem niedawno z dziewczyną, która mnie ostatnio gdzieś przyjmowała i o tym właśnie mi mówiła - każdy ma po 3,5,10 różnych praktyk miesięcznych w różnych miejscach, a ja
@daj_pan_spokoj: Więc, skoro Warszawa, to z pewną zazdrością przyznaję, że to chyba inny świat prawniczy. W Szczecinie wygląda to duuużo gorzej, np:

- Kumpel ma ok. 2 lat dośw w pracy w kancelarii adw/radc, w momencie kiedy dostaje się na aplikację pracodawca każe mu spadać.

- Po roku pracy/ praktyk w kancelarii znajomemu zaoferowano lukratywną posadę sekretarki + okazyjne pisma procesowe za całe 300 zł miesięcznie

- Doktorant, rok doświadczenia w
@Obojeeetnie: W stolicy też nie jest zbyt wesoło. Masa darmowych praktyk dla studentów IV i V roku (ci z III roku, którzy gdzieś pójdą praktykować to wyjątki). Z jednej strony to po prostu przyzwyczajenie kancelarii, które nie są zbyt przychylne studentom ("lexa znasz? jak tak to leć kserować pisma procesowe), a z drugiej strony sami studenci obniżyli wymagania. Jacy zdziwieni byli zawodowi legislatorzy, gdy byłem pierwszym studentem, który - bez żadnego
@daj_pan_spokoj: Słowem - miałeś szczęście (któremu wprawdzie pomogłeś), bo, jak widać z naszych doświadczeń, obecnie nawet doświadczenie w praktyce kancelaryjnej jest na tyle powszechne, że może to nie starczyć do tego, żeby dostać pracę za oszałamiającą kwotę +- pensji minimalnej.
@Obojeeetnie: Powiem szczerze, że żeby zwiększyć dość mocno swoje szanse na pracę podczas studiów, najlepiej jest dokształcić się w kwestiach technicznych - poznać dobrze bibliografie prawnicze, wiedzieć w jakich bazach znajdziesz artykuły na dany temat, mieć w głowie autorów piszących w danej dziedzinie prawa by ewentualnie szybko znaleźć ich pozycje i z nich skorzystać. Najważniejsze to wiedzieć gdzie szukać, na odpowiedzi "z marszu" przyjdzie czas po aplikacji :).
@daj_pan_spokoj: Ja przez 5 lat studiów miałem łącznie 4 miesiące praktyki - 2x miesiąc i 1x dwa miesiące. Po obronie mgr zdałem na apli i pracy szukałem może dwa miesiące (Warszawa). Nie przesadzałbym więc z tymi praktykami na studiach.